FORBES: A kiedy Twój prawnik będzie robotem?

Nie wystarczy już moim zdaniem świadomość, że rzeczywistość przyśpieszyła, a kodeksy prawne się starzeją w błyskawicznym tempie. Na politykach, ustawodawcach i prawnikach spoczywa dzisiaj duża odpowiedzialność za zmiany, które mogą, czy powinny być dokonywane.

Forbes A kiedy Twój prawnik będzie robotem Norbert Biedrzycki

Nie wystarczy już moim zdaniem świadomość, że rzeczywistość przyśpieszyła, a kodeksy prawne się starzeją w błyskawicznym tempie. Na politykach, ustawodawcach i prawnikach spoczywa dzisiaj duża odpowiedzialność za zmiany, które mogą, czy powinny być dokonywane.

 

Mój artykuł w FORBES z dnia 12 lutego 2018 roku.

 

Jedna z bardziej popularnych opinii dotyczących wpływu Sztucznej Inteligencji na nasze życie dotyczy kwestii pracy. Doniesienia o tym, że roboty zastąpią nas w fabrykach i biurach budzą emocje. „Zwolnią mnie niedługo, bo robot będzie ich kosztował 10 razy mniej ode mnie, nie będzie krzyczał o podwyżkę i nie potrzebna mu emerytura” – takich głosów może przybywać w czasach zapowiadanej rewolucji przemysłowej 4.0. Argument, że likwidowane stanowiska będą zastępowanymi nowymi miejscami pracy, jest póki co, słabo słyszalny.

W mocno zautomatyzowanej Korei Południowej na 10 000 zatrudnionych w przemyśle przetwórczym, przypada już 437 robotów. W Japonii jest ich 323, w Niemczech 232. Właśnie w Niemczech praca robota w przemyśle motoryzacyjnym kosztuje pracodawcę 5 – 8 euro, podczas gdy pracownik na tym samym stanowisku zarabia 35-40 euro.

W międzynarodowej agencji prasowej Associated Press ok. 20 procent tekstów o charakterze depesz i raportów pisanych jest przez aplikacje. Jakością nie ustępują już tekstom pisanym przez dziennikarzy.

O tym, że automatyzacja wpłynie znacznie na politykę zatrudnienia, wiedzą też pracownicy domów mediowych, w których dane liczbowe mają kluczowe znaczenie (z tego typu danymi maszyny radzą sobie doskonale). Ba, robotów w pracy może obawiać się też branża prawnicza.

Jak podaje brytyjski tygodnik The Guardian, inteligentny algorytm został wykorzystany do pracy w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Program znalazł w analizowanych raportach szereg danych, które następnie uporządkował w określone wzorce. Następnie, na ich podstawie potrafił przewidzieć wynik dotyczący konkretnych przypadków ludzkich, z dokładnością do 79 proc. Jak podaje tygodnik, dziesiątki tysięcy miejsc pracy w angielskim sektorze prawnym zostanie zautomatyzowane w ciągu następnych 20 lat.

Patrząc chłodnym okiem na problem robotyzacji i automatyzacji, wydaje się, że działania legislacyjne dotyczące rynków pracy muszą być podejmowane wyjątkowo szybko, a prawo pracy czeka sporo ważnych i trudnych rozstrzygnięć. Prawnicy zajmujący się tą dziedziną twierdzą, że współczesne kodeksy są już w zasadzie przestarzałe i nie nadążają za rzeczywistością.

Mamy tu dzisiaj więcej pytań, niż odpowiedzi. Czy prawo pracy ma regulować odsetek miejsc pracy, które w danej branży lub przedsiębiorstwie mają zajmować maszyny? Czy pracodawca będzie miał prawo redukować personel ludzki bez ograniczeń, na rzecz maszyn? Czy normy efektywności, cele do realizacji będą takie same dla maszyny i człowieka? Czy maszyna będzie mogła pełnić obowiązki kierownicze? Czy mam prawo odmówić wykonania polecenia służbowego, jeśli wiem, że zostało ono wygenerowane przez maszynę? Kto będzie ponosił odpowiedzialność za potencjalne szkody wyrządzone przez maszynę – programista, szef działu, właściciel firmy? Czy rządy będą miały obowiązek decydowania o tym, które branże i w jaki sposób, będą chronione przed nadmierną robotyzacją?

Myślę, że prawnicy zajmujący się już dzisiaj przemysłem 4.0, czyli przemysłem z postępującą społeczną integracją ludzi i maszyn, mogą pewnie liczyć na nadliczbowe godziny w swoich kancelariach.

Littler Mendelson P.C., jedna z największych kancelarii na świecie specjalizujących się w prawie pracy, ma wydzielony w swoim obrębie zespół zajmujący się robotyką i sztuczną inteligencją. Krótko mówiąc, procesy legislacyjne na tym obszarze będą się dynamicznie rozwijać, a przewaga rynków opartych na taniej sile roboczej będzie topnieć wraz z rozwojem procesu robotyzacji i automatyzacji. …

 

Link do pełnego artykułu

 

Powiązane artykuły na moim blogu:

– Tylko Bóg potrafi policzyć równie szybko, czyli świat komputerów kwantowych

Machine Learning. Komputery nie są już niemowlętami

Według naszych komputerów … Pan nie istnieje

Co pomyśli maszyna, gdy spojrzy nam głęboko w oczy?

Upadek hierarchii, czyli kto właściwie rządzi w Twojej firmie

Blockchain ma potencjał do wzruszenia podstawowych filarów naszego społeczeństwa

 

Skomentuj

4 comments

  1. MJarosz99

    Wydaje mi się, że zawody prawne zupełnie inne niż kiedyś. Musimy się ich uczyć już teraz. Podstawa to chyba sama umiejętność „myślenia” i wymyślania… Czyli szeroko rozumiana kreatywność. Dane, które są zbierane służą obecnie tylko reklamodawcom, a praktycznie w ogóle nie pomagają nam znaleźć osoby i usługi, które uczynią nas szczęśliwymi i np. nie będziemy musieli za nie płacić miliona monet.

  2. Jacek Czyz

    Pełna zgoda niestety. Ale Pan ciągle pisze o AI jako zagrożeniu. Zgadzam się ze świat się zmieni ale powstaną też nowe zawody, nowe perspektywy.

    Jak zawsze ciekawy artykuł ale proszę pamiętać też o pozytywach

    • Norbert Biedrzycki  

      Pełna zgoda. Prosze spojrzeć na raport w linku. W artykule wykorzystałem dane z tego raportu MGI