HBR: Czy maszyna stanie się kochankiem idealnym?

Nasze życie to nie tylko praca, ale także poszukiwanie bliskości, emocje, komunikacja z innymi. A to wszystko dotyczy między innymi sfery erotyki. Czy maszyna wyposażona w Sztuczną Inteligencję może stać się kochankiem idealnym?

Mój artykuł w HBR z dnia 20 września 2017 roku.

 

Współczesne dyskusje o robotyzacji dotyczą najczęściej konsekwencji wynikających z obecności maszyn w naszych miejscach pracy. A przecież Sztuczna Inteligencja w formie humanoidalnej oznacza kompleks problemów dużo bardziej rozległych. Bo nasze życie to nie tylko praca…

Nasze życie to poszukiwanie bliskości, emocje, komunikacja z innymi. A to wszystko obecne jest między innymi w seksie. Czy czeka nas rewolucja seksualna spod znaku Sztucznej Inteligencji?

W głośnym i bardzo dobrym filmie Ex Machina oglądamy, jak rodzi się uczucie między człowiekiem, a sztucznie skonstruowaną pięknością. Niezwykła, humanoidalna postać z filmu Alexa Garlanda budzi fascynację, bo podobnie jak my – wyraża emocje, zadaje pytania, staje się partnerem do subtelnych rozważań. A do tego wszystkiego zgrabnie się porusza i co ważne – nie jest pozbawiona seksualnej atrakcyjności.

Cała fabuła odnosi się przede wszystkim do ciekawej kwestii przyszłych relacji między ludźmi i maszynami. Relacji, które mogą stawać się coraz bardziej skomplikowane, mieszcząc w sobie olbrzymią skalę emocji, pragnień i lęków.

 

Mózg wyprzedza mięśnie

O tym, że maszyna może skutecznie działać na naszą wyobraźnie erotyczną wiedzą nie tylko filmowcy. Na naszych oczach rodzi się bowiem cała gałąź przemysłu związana z rozrywką i cielesnymi przyjemnościami. Idea maszyny, seks-robota, czy lalki – jako seksualnego gadżetu – nie jest oczywiście niczym nowym. Jednak dopiero od kilku lat twórcy erotycznych wynalazków zaczynają się zastanawiać nad tym, jak udoskonalić seksualne produkty, wykorzystując do tego najnowsze technologie. …

 

Link do pełnego artykułu

 

 

Powiązane artykuły na moim blogu:

Machine Learning. Komputery nie są już niemowlętami

Według naszych komputerów … Pan nie istnieje

Co pomyśli maszyna, gdy spojrzy nam głęboko w oczy?

Upadek hierarchii, czyli kto właściwie rządzi w Twojej firmie

Blockchain ma potencjał do wzruszenia podstawowych filarów naszego społeczeństwa

 

 

Skomentuj

5 comments

  1. Oskar 111

    Podejście do różnych aspektów życia różni się w zależności od kraju. W Polsce coś takiego byłoby nie do pomyślenia, ale Japonia to nie Polska.
    W Japonii spanie w miejscach publicznych, drzemki (a nawet spodnie) w pracy to norma.
    Z drugiej strony, wykazywanie się powściągliwością w dyskusji jest w Japonii w pełni zrozumiałe i akceptowane, a w Polsce jest to widziane jako wada i na introwertykach wymusza się zachowania ekspresyjne.
    Różni się także moralność oraz seksualność. Japonia nazywana była kiedyś Krajem Kwitnącej Wiśni, a dziś przez niektórych nazywana jest „Krajem Chorego Porno”. O wąchaniu majtek licealistek nie słyszałem i pozostawię to bez komentarza (w EU widziałem świeczki i zapachu świeżo opakowanego iPhone’a), ale seks z ośmiornicą czy inne chore wymysły za normalne nie uważam. Fetysze są jednak różne. Dla mnie jest to w pełni w porządku dopóki nie ma wpływu to na codzienne zachowania.
    Porównywanie czasów starożytnych i współczesnych nie jest w pełni sprawiedliwe. Trzeba wziąć pod uwagę, że dostępność wszelkiej maści porno, hentai, gier erotycznych, itp. pomaga odkrywać własną seksualność oraz fetysze. Nie będę bronił (kontrowersyjnych) zachowań Japończyków, bo nie byłem nigdy w Japonii i nie wiem jakie są fakty. Dla mnie Japonia to świat mangi, anime, niezłej muzyki, light novelek, a także ciekawych tradycji, historii czy kuchni.

    Głównym tematem dyskusji są jednak roboty. Ja napisałem o nich bardziej ogólnie, nie ograniczając się jedynie do seksrobotów. Ty skupiłeś się na kwestiach moralnych.
    Nazwij mnie dziwakiem, ale gdyby opracowano tak ludzkie androidy jak w Beatless czy Plastic Memories to nie miałbym z tym problemu (opisałem to szerzej w pierwszym komentarzu, a konkretnie to we fragmencie „Jeśli zestawimy ze sobą oryginał oraz oszusta, który z nich jest bardziej prawdziwy?”).

  2. Oniwaban

    Anime jest japońskie. Wystarczy spojrzeć na japoński naród pod kątem ich seksualności i tego, jak ją wypaczyli. Jak dla mnie to naród mocno zdegenrowany pod względem gwałtownego przejścia fedualizmu w standard ISO. Kobieta w Japonii jest traktowana przedmiotowo. Japończycy są pierwsi jak mniemam, którzy chętnie skorzystają z seksrobotów. Patrzac na to, jak wielu Japończyków płci męskiej mieszka z rodzicami do 30 albo i nawet 40 roku życia, przeraża mnie ich mentalność. Wąchanie noszonych majtek licealistek, które można kupić to jeden z przejawów degrengolady umysłowej tego narodu pod względem ich skurczonej seksualności. Właściwie to bardzo trudno mi jest zrozumieć mentalność seksualną takiego japońskiego mężczyzny z syndromem Piotrusia Pana, czy syndromem ojca dominatora, który emocjonalność ma w dystanlnej części swojego ciała. Patrząc na patologiczne zachowania Japończyków, którzy mają świra na punkcie blondynek z dużym biustem, któzy to sami jednocześnie moim zdaniem nie są w stanie zapewnić takim kobietom warunków, gdyż są mentalnie niedojrzali i w tyle za odpowiednio rozwiniętymi mężczyznami z Europy, którzy to także zaczynają kuleć pod tym względem powoli. Szukając podstawowych wartości w seksualności człowieka należałoby poszukać ich chyba u plemion zamieszkujących dorzecze Amazonki i Orinoko. Chociaż nie wiem, czy to dobry przykład. Generalnie ludzkość zaczyna mieć coś mocno nie tak ze swoją tożsamością i seksualnością. Wystarczy spojrzeć na gender. Mógłbym tutaj przytoczyć słowa niejednego filozofa ze starożytnej Grecji. Ale po prostu napiszę to już było, tylko w nieco innej wersji. Patrz bachanalia, czy orgie w starożytnym Cesarstwie Rzymskim, które upadlo. Zachowanie rozwoju dla ludzkości to tzw. zasada równowagi, lecz cytując agenta Smitha z Matrix ludzkość to rak, jest jak wirus. Więc cały ten temat seksrobotów powinien zostać skasowany, jak i chore umysły ludzkie. Bo leczenie ich , czy jakakolwiek resocjalizacja w stronę prawidłowych zachowań jest z góry skazana na porażkę. Ludzki gatunek ma tendencje do intelektualnej i seksualnej degeneracji. Niszczy planetę, niszczy siebie. Obyśmy nie mieli tylko społeczeństwa takeigo jak w Japonii, gdzie młoda kobeita i młody mężczyzna na randke udają się do salonu gier, gdzie kazde gra w coś, lub czytają mangę, lompletnie ze sobą nie rozmawiajac. Nawet te przerobione tamagotchi, w które wpisujesz swoje preferencje seksualne odnośnie partnera, które zaczynają piszczeć, gdy mijają się dwa urzadzenia o tych samych preferencjach świadczy bardzo źle o tym narodzie. A jednocześnie wystarczy spojrzeć jak seksrobotyka rozwija się właśnie w Japonii. Dziękuję, postoję.Ich wartości nie będą dla mnie nigdy wartościowe. A ISO wymyślił Amerykanin, tylko jego pobratymcy go wyśmiali i dlatego pojechał z tym pomysłem do Japonii. Japończycy to wdrożyli i mają dzięki temu jedno z najwyższych PKB na świecie. Także do przemyślenia.

  3. Adeptus99

    Tematyka zaawansowanej robotyki i androidów zachęca do wielu rozwiązań natury etycznej, moralnej, ale także egzystencjonalnej. Czym jest świadomość? Czym jest życie? Czym jest… Fantastyka naukowa podchodzi do tego tematu na różne sposoby. Film „Ja, robot 🤖” przedstawia humanoidalne maszyny jako pomoc i wsparcie dla ludzi w wykonywaniu codziennych obowiązków. Anime, pt. „Plastic Memories” porusza jednak tematykę znacznie bliższą tematu artykułu. Protagonista tegoż anime, podczas pierwszych dni w nowej pracy, poznaje androida imieniem Isla. Jest to piękna, nieco niezdarna i słaba postać – typowy charakter kobiety, którą mężczyzna chce chronić i dbać o nią. Nie musi minąć wiele czasu, by między tą dwójką zaczęło rozwijać się uczucie. W tym miejscu pojawia się wiele kontrowersji. Czy człowiek i robót mogą tworzyć rodzinę, współżyć ze sobą i zachować się jak zwykła para. Są jednak także inne kwestię. Mianowicie, prywatność. Danych z pamięci nie można nigdzie skopiować, nigdzie zapisać, czy przenieść. Zawierają one bowiem zbyt wiele wrażliwych i intymnych informacji. Jednak sama SI jest w stanie idealnie odwzorować człowieka skłaniając do przemyśleń. Nawiążę w tym miejscu do pewnej wypowiedzi, a w zasadzie pytania, Kaiki’ego z anime Nisemonogatari. Szło to jakoś tak -Jeśli zestawimy ze sobą oryginał oraz oszusta, który z nich jest bardziej prawdziwy?. Odpowiedz nie jest wcale oczywista -Oszust, ponieważ poprzez ciężką pracę stał się bardziej prawdziwy niż oryginał..
    By zamknąć swój monolog na temat SI wspomnę jeszcze o anime Beatless. Podobnie jak wPlastic Memories, androidy pomagają ludziom. Troszczą się o osoby starsze, pracują w sklepach i różnych innych miejscach. Pozwalają również na interakcje 18+, ale posiadacz musi osiągnąć właściwy wiek. Całością zarządza centralna SI. Androidy takie potrafią wiernie odwzorować zachowania ludzi, jednak ich zachowanie wyraźnie wskazuje na robota, co ma usprawiedliwienie etyczne.
    Wspomniane w artykule roboty to ledwie wstęp do scenariusza z Beatless, a do Plastic Memories jeszcze bardzo daleko. Osobiście jednak nie mam nic przeciwko takiej rzeczywistości. Oczywiście wywołałoby to wiele kontrowersji i dyskusji na temat roli mężczyzn i kobiet, ale w mojej skromnej opinii jest to naturalny rozwój sytuacji. Jedyne czego wolałbym uniknąć to scenariusza z serii „Terminator” czy „Ja, robot”, ale i to da się rozwiązać.

  4. MJarosz99

    Musimy się uczyć uczuć już teraz. Podstawa to chyba sama umiejętność „myślenia” i wymyślania… Czyli szeroko rozumiana kreatywność. Też uważam, że większość obaw jest bezzasadnych i blokuje nasze zdrowe myślenie o użyciu AI i przez to jesteśmy mało twórczy i bierni. Dopasowanie aplikacji, lalek, robotów do naszych potrzeb i tego kim jesteśmy to powinien być standard. Dane, które są zbierane służą obecnie tylko reklamodawcom, a praktycznie w ogóle nie pomagają nam znaleźć osoby i usługi, które uczynią nas szczęśliwymi i np. nie będziemy musieli za nie płacić miliona monet.