By pokazać, że teza z tytułu może mieć sens, przyjrzę się temu, jak inteligentne technologie pozwalają nam niwelować konkretne problemy społeczne. Mam na myśli starzejące się i znikające z rynku pracy masy pracowników, które nie mają następców. Tego właśnie procesu doświadcza boleśnie japoński rynek pracy. Odwołuję się do sytuacji w Japonii, bo jest ona wyjątkowo jaskrawa. Pisałem wielokrotnie, że inteligentne technologie mogą przenosić funkcjonowanie biznesu na zupełnie nowy poziom, pomagając trafić danej firmie do globalnej cyfrowej ekosfery. Mogą wpływać na jej konkurencyjność na wymagającym rynku innowacji technologicznych. Okazuje się, że istnieje jeszcze inny scenariusz. Nowe technologie mogą stać się naszym sprzymierzeńcem w sytuacjach kryzysowych słabo przez nas uświadamianych lub słabo nagłaśnianych.
Japonia się starzeje
W Japonii – kraju traktowanego jako wylęgarnia robotyki i sztucznej inteligencji, osoby w wieku powyżej 65 lat, stanowią już jedną czwartą populacji. Kraj kwitnącej wiśni, szukając sposobów rozwiązania tego problemu, zaczyna wdrażać długoterminowe rozwiązania. Dotyczą one polityki ubezpieczeniowej i – co nas tu najbardziej interesuje – robotyki, która może stanowić skuteczne remedium na poważne problemy demograficzne. W Japonii maszyny zaczynają przyciągać wzrok pełen nadziei. Wierzy się w ich potencjał i postrzega je jako realną siłę, która mogłaby stać się remedium na postępujący kryzys, który destruuje rynek pracy. Według danych Narodowego Instytutu Badań nad Ludnością liczba ludności w Japonii do 2049 roku może obniżyć się do poziomu 100 milionów z obecnych 132 milionów. Nietrudno sobie wyobrazić, że tak gwałtowna zmiana przełoży się na problemy dotyczące siły roboczej.
Roboty przychodzą z pomocą. Co na to rynek pracy?
Japońscy naukowcy sprawdzają więc, czy roboty mogą pomóc w sytuacji, gdy kraj się starzeje. W Europie mamy skłonność do lękowych reakcji związanych z robotyzacją. W Japonii ludzie nie boją się maszyn. Są one traktowane jak partnerzy, którzy pomagają w znoszeniu trudów życia. W szpitalu w Asuke mechaniczny podnośnik wahadłowy pomaga przenosić pacjentów z łóżka do toalety. Roboty przyczyniają się do utrzymania słynnej japońskiej długowieczności, odciążając finanse publiczne. Robotyka jest na tyle ważna, że kilka programów eksperymentalnych jest obecnie finansowanych przez potężne japońskie Ministerstwo Gospodarki, Handlu i Przemysłu. „Mieliśmy sporo trudności we wprowadzaniu technologii do sektora opieki społecznej. Chodziło o koszty, szkolenia i społeczną akceptację. Ale w Japonii zmagamy się z niedostatkiem siły roboczej, więc potrzebujemy kolejnych innowacji. A nowe technologie i robotyka mają duży potencjał” – mówi Takanori Shibata, który ma na swoim koncie stworzenie urządzenia łagodzącego ból i objawy depresji.
Starzejący się rynek pracy
Według Rana Poliakine, współzałożyciela konsorcjum Musashi AI, do 2036 roku jedna na trzy osoby będzie w podeszłym wieku. I ten fakt otwiera drogę do innowacji w dziedzinie sztucznej inteligencji. Chodzi o to, by już teraz zacząć delegować maszyny do zadań, które stosunkowo łatwo automatyzować. Musashi AI tworzy więc prototypy urządzeń zasilanych przez sztuczną inteligencję, takie jak chociażby autonomiczny wózek widłowy, który porusza się samodzielnie i wykonuje czynności zarezerwowane wcześniej dla ludzi.
Władze Japonii zdają sobie sprawę z powagi zachodzących procesów. Jednym z programów zaradczych wspieranych przez rząd jest rozwój innowacyjnych technologii medycznych. Chodzi tu o eksperymentalną medycynę regeneracyjną i terapię komórkową. Przechadzając się po Kobe, łatwo dostrzec nowe mini-miasto, na które składają się ośrodki badawcze, szpitale i siedziby firm technologicznych.
Maszyny uczą nas zmiany perspektywy
Technologia cyfrowa w wielu sektorach zmniejsza zapotrzebowanie na siłę roboczą, a finalny zysk związany z posiadaniem inteligentnych maszyn (tańszych od ludzi) rośnie. Zgodnie z raportami McKinsey, w wyniku cyfrowej rewolucji do 2030 roku pracę może utracić blisko 400 milionów osób. Ale podczas gdy wiele zawodów bezpowrotnie zniknie z mapy zatrudnienia, pojawi się wiele nowych profesji. Ponadto, gdyby uważniej przyjrzeć się wszystkim zachodzącym zmianom, dojdziemy do wniosku, że sytuacja jest bardziej złożona. Przykład Japonii pokazuje, że istota problemów, nie musi leżeć w postępującej automatyzacji. Prawdziwy kryzys ma źródło w fakcie, że wiele społeczeństw się starzeje.
Przykład japoński dowodzi też tego, że w Europie posługujemy się coraz mocniejszymi stereotypami poznawczymi. Zgodnie z nimi, traktujemy sztuczną inteligencję jako negatywną siłę. Omawiane przykłady są natomiast według mnie inspirujące i pokazują sytuację z zupełnie innej perspektywy. Sztuczna inteligencja może nieść nadzieję i współpracować z nami na partnerskich zasadach. W takim ujęciu roboty wcale nie wyrzucą nas z pracy. Roboty pomogą nam przetrwać okres, w którym starzenie się społeczeństw stało się ludzką normą.
. . .
Cytowane prace:
Financial Times, Robin Harding, Japan’s population decline accelerates despite record immigration. Country set to lose equivalent of a midsize city every year for foreseeable future, Link, 2019.
Google Scholar, T. Shibata ; T. Mitsui ; K. Wada ; A. Touda ; T. Kumasaka ; K. Tagami ; K. Tanie, Mental commit robot and its application to therapy of children, Link, 2019.
Ran Poliakine, blog, AI as a job saver? Why japan’s auto industry is embracing industry 4.0. AI could save a japanese manufacturing sector imperiled by a staggering labor crunch, Link, 2018.
McKinsey Global Institute, James Manyika, Technology, jobs, and the future of work, Link, 2018.
. . .
Powiązane artykuły:
– Technologia 2020. Algorytmy w chmurze, jedzenie z drukarek i nanotechnologia
– Uczmy się jak maszyny, a nawet bardziej
– Już czas, by pogadać z maszyną
– Czy algorytmy będą popełniać zbrodnie wojenne?
– Maszyno, kiedy nauczysz się ze mną kochać?
– Kiedy przestaniemy być biologicznymi ludźmi?
Jacek Krasko
co to znaczy uratuje? nie ma co ratować. to postęp
Czesław
no tak, tylko mimo sporych braków to był jednak istotny kroczek który pchnął nas dalej, mimo oczywistej pomyłki z perspektywy czasu – przecież identycznie jest z całą fizyką i poznaniem świata (ziemia w centrum, potem się okazuje, że jednak nie itd. itd. pewne błędy czynione na początku nie przekreślają całej reszty którą budujemy nawet jeśli nie znamy dogłębnie wszystkich zasad według których się to kręci)
PiotrDomski
Każdy neuron może niezależnie przetwarzać oraz przesyłać informacje. Systemy takie uczą się wykonywania zadań biorąc pod uwagę dostarczone przykłady danych. Nie ma potrzeby programowania zachowań sieci neuronowej wprost. Wykorzystywane jako jedna z metod uczenia maszynowego bez nadzoru. Głębokie sieci, z dużą ilością warstw, dają bardzo zadowalające rezultaty w złożonych problemach machine learning, jednak wymagają dużej mocy obliczeniowej.
Don Fisher
AI z pewnością nie jest w stanie pracować w ramach „ludzkiego poziomu percepcji”. Przynajmniej na razie nie jest w stanie na wielu płaszczyznach wyczuwać naszych emocji – a może już to potrafi, tylko o tym nie wiemy? Okazuje się jednak, że już istnieją mechanizmy, które są w stanie wykryć potencjalną kłótnię jeszcze przed tym, jak dojdzie do jej eskalacji.
Zoeba Jones
nie bedzie pracy. to proste
Andrzej Czeczowski
Badania nad SI zostaną zakazane dopiero za jakieś 30 tysięcy lat.
Mac McFisher
Wszystko zależy od tego jaką definicję przyjmiemy, szczególnie że inteligencję można rozbijać na rodzaje. A definicji jest tyle, co osób zajmujących się i interesujących się tym tematem. Każdy ma swoją.
Adam
Ale zastanawia mnie jedno – jak przenieść do urządzenia przyszłości dane poufne? Mówiąc tak, żeby wszyscy naokoło podsłuchali? No dobrze, może i tak nie powinno się ich wpisywać do telefonu w przestrzeni publicznej. No to inny problem… Jestem na koncercie i muszę dać znać rodzinie, że wrócę godzinę później… Mam się dokrzyczeć do smartfona/opaski/innego urządzenia?
JacekPaczka
Fajny wpis
Piotr Kieczuch
Jak zawsze tutaj czarne wizje 🙂
Adeptus99
Emocje to niezbędny element regulujący nasz mózg a „wola” po prostu nie istnieje 🙂 Po prostu mamy większą pojemność mózgu niż inne zwierzęta a człowiek nie jest postacią z gry komputerowej i nie jest niczym ograniczony jeśli chodzi o możliwość działań, poza prawami fizyki. Nie lubię konceptu woli, bo to trochę zakłada jakby biologia była podrzędna względem psychologii albo istniał jakiś biologiczny mechanizm, który nadaję wolę.
Czesław
Programiści oglądają plecy uciekającej sztucznej inteligencji. Na szczęście nie oznacza to, że stworzone przez człowieka cyfrowe życie, uciekło z laboratorium, a przerażeni naukowcy, muszą ruszyć w pościg. Jeszcze nie. Jednak zastanawiający jest fakt, że coraz częściej zdarza się, że nie rozumiemy wniosków, jakie wysnuwają algorytmy na podstawie wprowadzonych danych, ale to tylko kwestia czasu, kiedy się to zmieni.
Piotr
Fajny wpis
Piotr91AA
Warto zwrócić uwagę na sprawę Loomis v. Wisconsin, w której Eric Loomis, skazany na sześć lat więzienia, podważał wyrok skazujący, gdyż sąd w swoim uzasadnieniu oparł się na wynikach działania programu oceniającego ryzyko recydywy (system COMPAS), a które wskazywały w oparciu o historyczne dane statystyczne, iż osoby o takiej samej rasie, płci, pochodzeniu i dotychczasowym życiorysie często dopuszczają się recydywy. Skarżący twierdził, że sąd, między innymi, dopuścił się dyskryminacji w oparciu o płeć i rasę skazanego. Zaskarżenie tym razem okazało się nieskuteczne, ale problem prawny, jaki sygnalizuje ta właśnie sprawa, pozostaje nierozstrzygnięty. Należy się zatem liczyć, iż w przyszłości tego typu zarzuty będą się powtarzały i przynajmniej w niektórych przypadkach sądy mogą uznać, iż wadliwy algorytm skutkuje wadliwością decyzji lub rozstrzygnięcia sądowego opartego na rezultatach działania takiego wadliwego algorytmu.
Tomek Doman
Nie, napedzi nowe miejsca pracy. Fajny punkt widzenia.
Robert Kaczkowski
Wykorzystując systemy sztucznej inteligencji, czyni się milionowe oszczędności na pracy wykonywanej przez ludzi. Maszyny są dziś w stanie zastąpić nie tylko rzemieślników, ale i księgowych, ochroniarzy czy nawet dziennikarzy.
Jacek B2
Napędzane AI oprogramowanie może zmniejszać ryzyko cybernetyczne firm, w większym stopniu wykrywając ataki, ale może także zwiększyć to ryzyko, jeśli hakerzy będą w stanie przejąć kontrolę nad systemami, urządzeniami czy pojazdami.
TomaszK1
Nie zaszkodzi
John Macolm
Firmy takie jak Google nie mogą jedynie rozwijać nowych obiecujących technologii i pozwalać siłom rynkowym decydować o tym, jak będą one wykorzystywane. Również ich odpowiedzialnością jest zapewnienie, że technologie są wykorzystywane dla dobra i dostępne dla wszystkich.
PiotrPawlow
Na pewno czesc zawodów nie bedzie potrzebnych
Grzegorz Wiatr
Nie zaszkodzi. AI to duże wyzwanie także dla znanych dzisiaj w systemie prawa podstawowych koncepcji prawnych. Istnieją takie modele technologiczne AI, których ujęcie w znane dzisiaj ramy prawne może okazać się bardzo utrudnione. Ciekawym przykładem takiego zagadnienia jest kwestia ważności oświadczenia woli wyrażanego przez lub za pomocą sztucznej inteligencji. Kwestia ta może nabierać znaczenia w przypadku AI, która wykazuje samodzielność w podejmowaniu decyzji.