Dwa ostatnie lata przyniosły wysyp publikacji i dyskusji o trendach i technologii w obrębie sztucznej inteligencji. W tym roku uwagę mediów i blogerów przykuwa przede wszystkim blockchain. Nie jest to może temat tak medialny, jak robotyzacja, inteligentne miasta czy pojazdy autonomiczne, ale nabiera siły rażenia z każdym tygodniem. Codziennie natykam się na informacje o technologicznych i biznesowych konsekwencjach, które blockchain ze sobą niesie, a w szczególności inteligentne kontrakty na blockchain (smart contracts).
W moich rozmowach z klientami ten temat pojawia się często jako priorytet. Inteligentne kontrakty oparte na blockchain są bardzo często tematem naszych dyskusji, a automatyzacja wielu procesów, decyzji i zadań niesie ze sobą ogromny potencjał. Obserwuję też, że oswajanie nowego trendu odbywa się na wielu poziomach życia społecznego. Przestaje to być temat angażujący głównie inwestorów w kryptowaluty. I chociaż na razie mają na niego apetyt głównie duże instytucje finansowe i przemysł energetyczny, to jego cechy powodują, że za kilka lat może stać się czymś tak powszechnym, jak poczta elektroniczna czy internet..
Inteligentne kontrakty w sieci peer-to-peer
Jedną z istotnych cech blockchain jest to, że eliminuje on pośredników, łącząc bezpośrednio strony transakcji. W 1994 r. Nick Szabo, prawnik i kryptolog, zdał sobie sprawę, że blockchain można wykorzystać do zawierania umów, które nie wymagałyby ingerencji lub potwierdzenia przez którąkolwiek stronę, ale które zawierane byłyby automatycznie po spełnieniu warunków umowy. Powstała idea inteligentnych kontraktów (smart contracts).
Zgodnie z nią umowy mogą być konwertowane na kod komputerowy, gdzie składnik aktywów lub waluta jest przenoszona do programu opartego na łańcuchu bloków. Program uruchamia ten kod i automatycznie sprawdza, czy zapisany w umowie warunek zaistniał i w związku z tym, czy dany składnik aktywów powinien jako zapłata trafić do jednej ze stron transakcji, czy też powinien zostać zwrócony. W międzyczasie blok (w łańcuchu bloków) przechowuje i replikuje kontrakt, co zapewnia mu bezpieczeństwo i niezmienność. To również skutkuje automatycznym uaktualnieniem informacji takich jak fakt przekazania aktywów lub walut i na przykład odbiór produktu lub usługi.
Przykładowo zapłata za zamówione towary następuje automatycznie, gdy warunkiem zapłaty jest dostawa towarów do magazynu odbiorcy lub zakończenie bez uwag kontroli jakości dostarczanego towaru. Zapłata następuje bez ingerencji człowieka po dostawie nawet pojedynczej sztuki, potwierdzonej przez system logistyczny.
Inteligentne kontrakty i ich zalety
- Kontrola, a raczej jej brak. Rozproszony układ z weryfikacją realizacji (lub nie) kontraktu oznacza, że wiele stron stale sprawdza, ponownie sprawdza i aktualizuje zapisy w blokach, a wszystko, co nie jest zgodne z wcześniej ustalonymi regułami, jest odrzucane przez innych uczestników kontraktu.
- Bezpieczeństwo. Logika kontraktu jest uruchamiana równolegle na wszystkich węzłach blockchain, a wyniki są porównywane przez wszystkich uczestników. Uczestnicy zmieniają jedynie własną wersję bloku, jeśli zgadzają się z warunkami kontraktu. Blok potem replikowany jest w całej sieci. W teorii nikt nie może oszukać blockchain.
- Transparentność i elastyczność. Logika i mechanizm umowy dostępny jest dla wszystkich użytkowników blockchain. Każdy może zweryfikować i uruchomić ten sam kod. Oczywiście nie indywidualny kontrakt, to mogą zrobić tylko jego strony. Podobnie jak i szczegóły kontraktu mogą być odstępne tylko dla stron. Jeżeli warunki i logia kontraktu są akceptowalne dla innych, to – w dużym uproszczeniu – każdy może go powielić dla swoich potrzeb, zmodyfikować i uruchomić ponownie. Prywatność w blockchain jest kwestią sporną, o czym już pisałem wielokrotnie.
Istniejące blockchainy oferują różny stopień możliwości uruchamiania inteligentnych kontraktów. Przykładowo NXT to publiczna platforma, która obejmuje wybrane inteligentne kontrakty. Niestety, na obecnym etapie jej rozwoju nie można tam tworzyć własnych kontraktów. Można natomiast wykorzystywać istniejące szablony. Najpopularniejszą i chyba najbardziej zaawansowaną a publiczną platformą blockchain jest prawdopodobnie Ethereum. Teoretycznie można umieścić dowolną logikę w kontrakcie Ethereum. Niestety technologia jest ciągle skomplikowana, a język logiki kontraktów, Solidity, trudny i wymagający.
Czekamy na killer app w inteligentnych kontraktach
Na razie obserwuję, jak ta nowa technologia przekonuje do siebie kolejne środowiska i grupy zawodowe. Na przykład w marcu w Moskwie użyto platformy Active Citizen – opartej na blockchain – do organizowania kontaktów mikrospołeczności sąsiedzkich. Umożliwić ma ona głosowanie i podejmowanie uchwał, a za jej wdrożenie odpowiadają władze miasta. W debacie zaczyna również uczestniczyć Europa. W lutym tego roku Komisja Europejska postanowiła powołać obserwatorium badawcze poświęcone blockchain.
Te symptomy wskazują, że mamy do czynienia z technologią, która choć zapewne jeszcze nie ujawniła pełni swojego potencjału, ale już zaczyna być gotowa do biznesowych zastosowań. Jednak, aby ujrzeć pełnię możliwości inteligentnych kontraktów, musimy jeszcze poczekać kilka lat. Analitycy twierdzą, że rozkwit ich popularności powinien nastąpić w 2025 roku. Teraz przeżywamy pierwszą fazę rozwoju. Być może za rok lub dwa trzeba będzie wytłumaczyć tajniki inteligentnych kontraktów szerokiej grupie odbiorców. Czy przydałoby się nam szaleństwo na miarę Pokemonów, które ukazało możliwości rozszerzonej rzeczywistości? Coś jest na rzeczy. Portal futurism.com podał niedawno, że oparta na blockchain Ethereum (ETH), gra „Cryptokitties” pozyskała 12 milionów dolarów na rozwój.
Poniżej zaprezentuję kilka przykładów tego, jak inteligentne kontrakty oparte o blockchain mogłyby zmienić naszą codzienną rzeczywistość w ciągu najbliższych lat:
Taksówkarze w blockchain i prosta logistyka
Vitalik Buterin, twórca ekosystemu Ethereum, w jednym zdaniu, dosadnie określił korzyści, jakie blockchain może przynieść w komunikacji miejskiej. „Blockchain może doprowadzić do zniknięcia Ubera, bo pozwoli na bezpośredni kontakt kierowcy z klientem”. Na przykład zasady działania startupu Arcade City są podobne do Ubera czy Lyfta. Jednak kierowcy za pomocą funkcji blockchain, która rejestruje wszystkie interakcje, mogą już ustalać własne stawki i budować własną bazę klientów. Za pomocą inteligentnych kontraktów finalizują umowy za przejazd.
Zanim jednak blockchain docenią niezależni przewoźnicy, na tę technologię może zwrócić uwagę transport przemysłowy. Wszędzie tam, gdzie trzeba śledzić przesyłki w czasie rzeczywistym, może się przydać rozproszona księga transakcji. Szczególnie, gdy mamy do czynienia z wielopoziomową architekturą informacji, które wymagają wielokrotnych potwierdzeń i autoryzacji oraz gdzie ważne jest zaufanie.
Dlatego po blockchain sięgnęły władze portu w Antwerpii. Ułatwia on dzisiaj życie i komunikację spedytorom, kierowcom, obsłudze i wszystkim podmiotom zaangażowanym w dystrybucje towarów. Ta technologia pozwala śledzić przesyłki od producenta do końcowego klienta dzięki prostej aplikacji mobilnej, która sięga bezpośrednio do zapisów w łańcuchu bloków. Prosto, bez angażowania wielkich i skomplikowanych systemów ERP czy SCM, a zatem i bez wielkich nakładów finansowych. Co więcej za pomocą inteligentnych kontraktów zapisanych na Ethereum, bezpośrednie płatności, potwierdzenia nadania, odbioru mogą dziać się automatycznie, bez potwierdzenia ze strony użytkowania czy klienta. Bezpiecznie i błyskawicznie.
Papierowe dokumenty do muzeum
Co roku na świecie fałszuje się kilkadziesiąt milionów paszportów, oczywiście tradycyjnych, papierowych. Niektóre kraje już prowadzą zaawansowane projekty związane z cyfryzacją tych danych. Nad cyfrowym paszportem pracuje Dubaj. Blockchain także i tutaj może się przydać. Administracja publiczna prędzej czy później powinna przekonać się do idei cyfrowych zapisów, które są niemożliwe do podrobienia. Wszelkie informacje służące do identyfikacji tożsamości obywateli i dane ich dotyczące mogą być rejestrowane w jednym, globalnym systemie opartym na łańcuchu bloków, zdecentralizowanej bazie peer-to-peer jaką jest blockchain. Podrobienie dokumentu wymagałoby włamania się do niego i ingerencji w łańcuch bloków, co jest praktycznie niewykonalne. Co więcej każda zmiana tego dokumentu, zapisów jak np. adnotacje wizowe czy tranzytowe są zapisywane na stałe. Jak bardzo zwiększa to nasze bezpieczeństwo i przejrzystość danych możemy sobie tylko wyobrazić.
Banki ostrzą apetyty
Czy pewnego dnia blockchain doprowadzi do tego, że konto w banku będzie tylko wspomnieniem? Nie można tego wykluczyć. Środowiska kryptowalutowe traktują tradycyjny pieniądz jako archaizm i twierdzą, że wszelkie operacje finansowe można przeprowadzać przy użyciu niepodrabialnego ciągu znaków, bezpośrednio między członkami danej sieci. Środowisko bankowe dostrzega już w blockchain element nadchodzącej zmiany. Koncern IBM przeprowadził w ubiegłym roku badania, w których wzięło udział 200 banków. Aż 65 procent z nich zadeklarowało, że zamierza uruchomić projekty związane z blockchain w ciągu najbliższych trzech lat. Myślę, że niemal ze stuprocentową pewnością możemy założyć, że blockchain na dobre zakorzeni się w tym sektorze. Dla zwykłego użytkownika gotówki może to oznaczać sytuację, w której bank – jako pośrednik – przestaje być w ogóle potrzebny.
Politycy monitorowani
Blockchain może stać się również ważnym narzędziem ułatwiającym kontrolę obywatelską nad politykami. W przyszłości, narzędzia tej technologii mogą okazać się niezastąpione w śledzeniu całego procesu wyborczego – tutaj sprawdzi się dobrze zdolność działania w „real time”. Śledzenie i liczenie głosów mogłoby się odbywać przy zredukowanej ilości i roli pracowników komisji wyborczych. Wyborcy mogą zyskać więc użyteczne narzędzie audytu, które zagwarantuje, że żadne głosy nie będą usuwane czy dodawane. O tym, jakie to ma znaczenie dla polityki, nie trzeba nikogo przekonywać.
Jeszcze bezpieczniejsza chmura
Blockchain jako technologia może więc zdobyć uznanie średniego biznesu. Wszelkie aplikacje służące do dzielenia danych na części i pozwalające na zbiorową autoryzację operacji, będą zyskiwać na znaczeniu. Jeśli prowadzisz nawet niewielką firmę, prawdopodobne jest, że dane związane z jej działalnością utrzymujesz w chmurze, i spoczywają one nie tylko pod jednym adresem. Blockchain lubi takie właśnie zdecentralizowane środowiska, jest technologią bazującą na rozproszeniu. Oznacza to między innymi, że pliki są dzielone na małe porcje i zapisywane w wielu miejscach, a każda nowa porcja staje się częścią łańcucha bloków. Informacje o wgraniu lub pobraniu plików trafiają do wszystkich użytkowników sieci, którzy mogą autoryzować cały proces. Rozproszenie i zbiorowa autoryzacja wzmacniają poczucie bezpieczeństwa użytkowników. Użyteczność takich rozwiązań dla mniejszego czy większego biznesu i jego rozwoju jest bezdyskusyjna.
Entuzjaści i sceptycy
Możliwości blockchain rodzą entuzjazm branży technologicznej. Chłodniejsze opinie płyną jednak ze strony przedstawicieli marketingu czy badaczy nowych trendów. Opory natury psychologicznej mogą rodzić się przy okazji działania inteligentnych kontraktów. Przypomnę – przy spełnieniu odpowiednich warunków, potwierdzonych przez algorytm, umowa może realizować się praktycznie automatycznie. Entuzjaści blockchain tę właściwość traktują, jako przejaw technologicznej inteligencji. I podkreślają, że automatyzacja umów, to szansa na likwidację biurokracji, zbędnych pośredników, „trzecich stron”, faktycznie jednoznaczny charakter ustaleń, a w konsekwencjach nawet odciążenie sądów. Sceptycy wskazują jednak na ludzkie opory, by w pełni zaufać algorytmom w tej kwestii. Nie wszyscy mogą sobie wyobrazić eliminację czynnika ludzkiego z procesu umawiania się czy rozliczania kontraktów. Przypomina to nieco postawę kierowców, którzy twierdzą, że nigdy nie wsiądą do autonomicznego pojazdu i nie chcą, by o bezpieczeństwie na drodze decydował kod informatyczny. Nie sądzę jednak, aby spory, które dotyczą niektórych aspektów działania blockchain, miały osłabić jego modernizacyjny potencjał.
. . .
Cytowane prace:
CoinTelegraph, Nick Szabo News, link, 2019.
GitHub, Solidity documentation, link, 2019.
Futurism.com, VICTOR TANGERMANN, Cryptokitties Are Like Pricey Beanie Babies, And Just As Devoid of Value. I thought I was buying a cryptokitty, and all I got was a picture of a dumb cat, link, 2019.
IBM Institute for Business Value, Keith Bear, Vice President, Global Financial Markets and Nick Drury, Global Banking & Financial Markets Leader, IBM Institute for Business Value, Leading the pack in blockchain banking. Trailblazers set the pace, link, 2019.
. . .
Powiązane artykuły o blockchain:
– Blockchain może przemeblować nasze życie
– Sztuczna inteligencja to nowa elektryczność
– Dlaczego tak bardzo zależy nam na technologii blockchain?
TomekSz
Dobry wpis
Krzysztof X
Mimo, że AI jest jeszcze na etapie rozwoju, już dzisiaj dla wielu firm przekłada się na realne wyniki biznesowe. Sztuczna inteligencja to obecnie coś więcej niż tylko element poprawiający wydajność – to całkowicie nowy czynnik produkcji. A jego wpływ na biznes może być rewolucyjny.
CzarekZ23
No, zaczyna sie
NorTom2
Bez względu na to, z jakim osłabieniem możemy mieć do czynienia, jeśli postępujesz zgodnie z najlepszymi praktykami. Polegają one na użyciu adresu Bitcoin raz i tylko raz i natychmiastowym wydaniu z niego wszystkich środków przy pierwszym podpisaniu, i nigdy więcej nie używaniu tego adresu. W taki sposób otrzymujesz znacznie wyższy poziom ochrony, ponieważ moment, w którym klucz publiczny jest zapisywany w łańcuchu bloków, jest rejestrowany dlatego, że fundusze właśnie zostały przeniesione i nie znajdują się już pod tym adresem – adres faktycznie jest pusty, saldo wynosi zero.
DCzaj
Baza danych. Prosta baza danych
Adam T
Jeśli jedną z cech naszego systemu politycznego jest prawo obywatela do dostępu do informacji publicznej, blockchain może umożliwiać realizację tej obietnicy. Zyskiwałyby więc agencje rządowe i osoby odpowiedzialne za licencjonowanie i autoryzację procesów administracyjno-społecznych, ale i pojedynczy obywatel. Ułatwienie kontaktu obywateli z organami administracji, zabezpieczenie krytycznych danych sektora publicznego, uproszczone administrowanie aktywami – do tego wszystkiego blockchain może mieć faktyczne zastosowanie. Jeśli udałoby się go wdrożyć na masową skalę, każda osoba lub organizacja miałaby praktycznie dostęp do wszystkich danych na jej temat.
Andrzej
a dla całego sektora bankowego bezie to wielki konice. Nie pozbierają się po tym
Andrzej
Super wpis
Piotr Kieczuch
W przypadku przelewów międzynarodowych mamy do dyspozycji system SWIFT lub EuroElixir. Szybkość przelewów międzynarodowych zależy od tego, czy jesteśmy w jednolitym obszarze płatności (SEPA – Single Euro Payments Area), czy nie. W przypadku kryptowalut – biorąc pod uwagę optymistyczny wariant – możemy wykonać przelew, który będzie u drugiej osoby, na drugim krańcu świata w mniej niż 20 minut (w przypadku Bitcoina) lub w około 20 sekund (w przypadku Ethereum).
Czesław
Wreszcie zrozumiałem smart kontrakty. Dziekuje
Norbert Biedrzycki
Cieszę się. Pozdrawiam