Automatyzacja pracy, robotyzacja i wprowadzenie sztucznej inteligencji zmniejszą zapotrzebowanie na pracowników. Do 2050 roku ponad 250 mln ludzi straci pracę. Zapewnienie podstawowych dochodów dla obywateli stanie się problemem politycznym.
Nieuchronne zmiany w modelu pracy i wynagradzania
System dystrybucji dochodów znany z XX wieku ulega nieodwracalnym zmianom. Globalizacja, migracje ludzi, zmiany technologiczne i przejście na elastyczne rynki pracy przynoszą coraz więcej dochodów pracodawcom, podczas gdy realne płace pracowników nie ulegają zmianie. Dochody netto w związku z rosnącymi kosztami życia spadają i stają się bardziej niestabilne. A ciągła niepewność o miejsce pracy i poziom zarobków nie zostanie przezwyciężona przez przepisy dotyczące płacy minimalnej, ulgi podatkowe czy dodatkowe korzyści pozapłacowe. Wprowadzanie automatyzacji pracy, robotyzacji i sztucznej inteligencji zmniejszy zapotrzebowanie na pracowników. Pojawią się nowe zawody i nowe miejsca pracy, ale zgodnie z raportami analityków, netto do 2050 roku w wyniku tych zmian pracę straci ponad 250 mln ludzi. Krótko mówiąc, zapewnienie podstawowych dochodów stanie się problemem politycznym.
Fiński eksperyment
Od 1 stycznia 2017 roku rząd Finlandii realizuje projekt, który do niedawna wydawał się mrzonką. Dwa tysiące bezrobotnych będzie otrzymywać od państwa bezwarunkowe świadczenie w wysokości 560 EUR miesięcznie. Projekt w testowej formie ma trwać do końca 2018 roku. Świadczenie to nie zostanie zawieszone nawet w przypadku, gdy bezrobotni znajdą pracę. Jeżeli projekt się powiedzie, każdy Fin w przyszłości otrzymywałby od państwa niemal 900 EUR miesięcznie. Podobny plan ogłosiła kanadyjska prowincja Ontario. Projekt ma zostać rozpoczęty w połowie 2017 roku.
Coraz częściej z różnych części świata słyszymy o tym, że podobne projekty są rozważane, analizowane i zapewne niedługo będą uruchamiane. Gdy piszę ten artykuł, podobne rozwiązania dyskutuje się w Kalifornii, Katalonii i Glasgow. Celem takich projektów w znacznej mierze jest sprawdzenie, czy bezwarunkowe podstawowe świadczenie finansowe zwróci bezrobotnym poczucie życiowej stabilności i czy zwiększy ich chęć do pracy i samorozwoju.
Mark Zuckerberg pod koniec 2016 roku w swoim wystąpieniu na Harvard University powiedział: „Aby nasze społeczeństwo postępowało naprzód, mamy wyzwanie pokoleniowe – stworzenie nowych miejsc pracy, ponowne poczucie celu i podejmowanie dużych znaczących projektów. Nasze pokolenie będzie musiało radzić sobie z dziesiątkami milionów miejsc pracy, które zastąpi automatyzacja. Powinniśmy odkrywać takie pomysły, jak uniwersalne podstawowe dochody – dać każdemu poduszkę finansową, aby mógł spróbować nowych rzeczy. Często będziemy zmieniać miejsca pracy, więc potrzebujemy niedrogiej opieki nad dziećmi i opieki zdrowotnej. I tak jak technologia ciągle się zmienia, my też musimy bardziej skupić się na edukacji przez całe życie. Dawanie każdemu swobody do realizacji celu nie jest bezpłatne.”
Gwarantowany dochód podstawowy
Może przyjmować różne formy, jednak dotyczy zawsze pewnej gwarantowanej sumy, którą otrzymują wszyscy obywatele na dowolne wydatki, zapewniające minimum egzystencji. Każdy obywatel, niezależnie od swojej sytuacji materialnej, otrzymuje od państwa jednakową, określoną ustawowo kwotę pieniędzy, za którą nie jest wymagane jakiekolwiek świadczenie, jak np. praca. Idea ta ma zapewnić każdemu członkowi społeczeństwa pieniężny udział w całkowitym dochodzie tego społeczeństwa, bez sprawdzania jego potrzeb.
We wspomnianej Finlandii już w kilka miesięcy po wprowadzeniu gwarantowanego dochodu podstawowego zaobserwowano pierwsze obiecujące efekty tego eksperymentu. W znacznej mierze, co ciekawe, dotyczyły one ludzkich postaw. Lepsze odżywianie, lepsze zdrowie, lepsze wykształcenie w postaci kursów i samo edukacji przełożyło się na większą wydajność pracy, jakoś produkcji i usług oraz zmniejszenie nierówności społecznych. Dodatkowo nastąpił wzrost samozatrudnienia, głównie w usługach.
Intrygujące wyjaśnienie koncepcji Gwarantowanego Dochodu Podstawowego. Źródło: SemiPartisian
Przyszłość, w której maszyny wykonują za nas pracę
Nie jest to taka całkiem odległa wizja. Jak wieści znany futurolog, założyciel Singularity University, Ray Kurzweil w 2050 roku narodzi się Super Inteligencja, a 90% prac fizycznych będzie wykonywanych przez maszyny. Z czego będzie zatem żyło 9 miliardów ludzi? Wprowadzenie gwarantowanego dochodu podstawowego i opodatkowanie pracy maszyn oraz transakcji wymiany danych pomiędzy maszynami to wydawać się może jedyna droga dla ludzkości. Dodatkowo ceny produktów, usług i danych projektowanych wytwarzanych przez maszyny będą bardzo niskie. W przyszłości w ich marży nie będzie miejsca na koszt pracy ludzkiej.
Jeśli chcielibyśmy wprowadzić gwarantowany dochód podstawowy musimy się upewnić, że darmowe pieniądze nie zdemotywują ludzi do pracy. Oczywiście, eksperymenty w Finlandii i Ontario dają pozytywne rezultaty, ale są to eksperymenty lokalne, które nigdy nie były testowane w skali globalnej. Jak zareagują globalne rynki i globalna ekonomia na wprowadzenie gwarantowanego dochodu podstawowego? Nie wiemy. Entuzjaści tej idei twierdzą jednak, że nie ma się czegoś bać, ponieważ praca (niekoniecznie zarobkowa) dla człowieka jest czymś fundamentalnym, jest wręcz częścią jego istoty i człowiek nie porzuci jej dla darmowych pieniędzy. Według nich, praca inaczej rozłoży się w społeczeństwie. Jeśli ktoś wypracowuje teraz nadgodziny, przestanie to robić, uwalniając w ten sposób miejsce na zatrudnienie nowych pracowników. Sam zaś zajmie się np. rodziną, hobby czy innym zagospodarowaniem wolnego czasu. W ich ocenie gwarantowany dochód podstawowy nie zniszczy rynku pracy. Sprawi natomiast, że będzie bardziej elastyczny. Mrzonki? Nie sądzę.
Dlaczego wszyscy powinni otrzymać gwarantowany dochód podstawowy. Rutger Bregman at TEDx
Powody, dla których wspieram ideę podstawowego dochodu gwarantowanego
Jest ich szereg, głównie opierają się na efektach eksperymentów w Finlandii i Ontario. Można je zebrać w kilka głównych grup:
Redefiniowanie samych siebie. Podstawowy dochód gwarantowany da nam przestrzeń, żeby przemyśleć, jak i dlaczego pracujemy. Umożliwi nam to ponowne rozważenie naszych zawodowych wyborów i może spowoduje, że zajmiemy się wykonywaniem innej pracy. Będzie to również powód do dodatkowej edukacji. Pomoże to każdemu z nas zdecydować, co tak naprawdę chcemy robić, pomijając konieczność zarabiania na życie.
Zmniejszona biurokracja. Ponieważ podstawowy dochód gwarantowany jest jednym z najprostszych modeli podatkowych, zmniejszy biurokrację otaczającą każde państwo opiekuńcze. Dodatkowo zmniejszy obieg dokumentów podatkowych i uprości znacznie same podatki. Teoretycznie 🙂
Wdrożenie idei sprawiedliwego społeczeństwa. Nikt nie będzie popełniać oszustw, aby uzyskać podstawowy dochód gwarantowany, ponieważ będzie on przyznawany każdemu automatycznie. Zniknie ubóstwo i zmniejszą się nierówności społeczne na świecie. Innowacje w zakresie politycznym, społecznym, gospodarczym i technologicznym staną się codziennością.
Więcej czasu na przyjemności i samodoskonalenie. Będziemy mniej czasu spędzać w pracy, jeśli w ogóle, bez poświęcania swoich dochodów. Skupimy się na czynnościach i rzeczach, które uznamy za znaczące. Na poziomie makroekonomicznym spowoduje to lepszą dystrybucję miejsc pracy – ponieważ osoby, które zredukują godziny pracy, zwiększą możliwości zatrudnienia dla osób obecnie wykluczonych z rynku pracy.
Lepsza dystrybucja efektów postępu technologicznego. Dzięki ogromnym postępom w zakresie naszych zdolności technologicznych i produkcyjnych zmieni się świat pracy i dystrybucja bogactwa. Bogactwo będzie tworzone i dystrybuowane w wyniku tworzenia wartości dodanej do ogólnego postępu. Nie będzie dziedziczone jak to jest obecnie.
Być może wyda się Wam, że jest to powrót do idei socjalizmu, gdzie wszyscy tak samo wynagradzani, mieli wszystko po równo. Nie jestem zwolennikiem tej idei, ale być może w przyszłości, gdzie maszyny zabiorą nam pracę, gdzie nie każdy odnajdzie się w roli kreatywnej, jako twórca, dla tych z nas którzy nie będą w stanie się odnaleźć w takiej, nowej rzeczywistości będzie to jedyna możliwość „zarobienia” na swoje utrzymanie.
Gwarantowany dochód podstawowy – programy pilotażowe
Powiązane artykuły:
– Maszyna cię nie przytuli, ale … wysłucha i coś doradzi
– Według naszych komputerów … Pan nie istnieje
– Co pomyśli maszyna, gdy spojrzy nam głęboko w oczy?
– Koniec życia jakie znamy, czyli witajcie w zdygitalizowanym świecie
– Sztuczna Inteligencja – realne zagrożenie czy nieuzasadniona obawa?
– Nowoczesne technologie a stare lęki: czy roboty odbiorą nam pracę?
TomK
Nanotechnologia i robotyzacja jest nieunikniona to bedzie 4 rewolucja przemyslowa Unia Europejska wydala rozporzadzenie zeby przygotować swoje kraje gdyz ludzi zastapia roboty to naturalna droga postepu..kiedy to bedzia za 20 -30 lat.Postep ma zawsze swoja cene…
TomK
Polecam, odpowiedzi na wiele pytań które tu padły 🙂 https://lubimyczytac.pl/ksi…/4858281/21-lekcji-na-xxi-wiek
TomaszKik
Postaw się na miejscu producenta. Jak robisz produkt na sprzedaż, to w Twoim interesie jest zrobić go tak aby po okresie gwarancji się zepsuł i klient musiał zapłacić za nowy. Jak robisz produkt, który udostępniasz w ramach abonamentu to w Twoim interesie jest zrobić go tak aby był nie do zajechania, aby klient płacić Ci za niego jak najdłużej, a Ty abyś nie musiał ponosić kosztów naprawy. To jedno, drugie to milenialsi bardziej cenią wolny czas dla siebie niż tyranie w nadgodzinach. Mniej pracy to mniej pieniędzy. Mniej pieniędzy to szukanie oszczędności. Więcej czasu wolnego to więcej czasu na rozkminy, np. skoro mam kupić samochód i jeździć nim 1h dziennie, to może lepiej go kupić z kimś na spółkę aby był używany więcej? Wcześniej te pomysły stosowały firmy do optymalizacji procesu produkcji. Maszyna nie pracuje to maszyna nie zarabia, a kosztowała kilka milionów i utrzymanie kosztuje nie mało nawet jak stoi nieużywana. Jeżeli firmie brakuje własnych zleceń produkcyjnych, to przyjmują z zewnątrz.
Andrzej44
Sharing oparty na systemie należącym do prywatnej korporacji jest jedynie nową odsłoną korporacjonizmu a nie żadnym współdzieleniem się. Wlasciciele mieszkań czy samochodów bardzo szybko staną się zależni od systemów tych korporacji a ich prawo własności zostanie na rzecz korporacji ograniczone. Wydarzy się ten sam scenariusz co w usługach przewozu osób, gdzie kierowcy gonią za własnym ogonem bez szansy na posiadanie taksówki na własność. To będzie takie samo szczęście jak booking.com dla hotelarzy. Z pt. widzenia zwykłych ludzi centralny system użyczenia własności doprowadzi do wiekszej koncentracji kapitału. O wspoldzieleniu się mogła by być mowa gdyby system sharingu był rozproszony i należał do wszystkich, którzy z niego korzystają. Jesli jednak system należy do kalifornijskiej firmy to mamy jedynie kolejną odsłonę budowy dominacji na rynku wzajemniej wymiany świadczeń.
Andrzej23
Wszystkim po równo – bez sensu
Jacek Krasko
Nie wiem czy to ma sens – trąci socjalizmem
Jacek Krasko
Jota w jotę jak w książce fantasy. Wielkie blokowiska, ludzie w kolejce po talony by przeżyć. Bez pracy, bez możliwości wyrwania się z nędzy egzystencji. Czy takiej przyszłości chcemy?
Robert Kaczkowski
z tymi pracownikami to racja, 20-30 lat temu malo kto slyszal o monitoringu miejskim, kilka kamer stalo w duzym miescie, dzisiaj monitoring stawiaja coraz mniejsze miasteczka, a duze miasta pokrywaja nim coraz wieksze obszary zatrudniajac juz tysiace ludzi-urzednikow do ogladania i analizowania tego monitoringu. W przyszlosci, kto wie, moze jak u Orwella, u kazdego w domu, oczywiscie stopniowo, najpierw tylko wiezieniach, poprawczakach i osrodkach polotwartych, pozniej w mieszkaniach patologicznych rodzin z niebieska karta – wiadomo, dla bezpieczenstwa, pozniej dobrowolnie jesli ktos bedzie chcial, w zamian za ulgi podatkowe, az w koncu bedzie to ustawowy obowiazek – nie sprzeciwiaj sie, skoro nie robisz nic zlego czy nielegalnego to masz nic do ukrycia, prawda ? prognoza na dekady, ale liczba zatrudnionych do ogladania tego monitoringu bedzie rosla z roku na rok.
Jacek B2
W wyniku komputeryzacji urzędów w Polsce ilość urzędników od czasu PRL wzrosła pieciokrotnie z 100 tysięcy do 500 tysięcy. W handlu ubywa tradycyjnych sklepów, teoretycznie zastępują je sklepy wielkopowierzchniowe, centra handlowe, w rzeczywistości na nmiejsce zlikwidowanych sklepów powstało 10 razy wiecej sklepów internetowych. ITD. Zmieniaja sie modele handlu, po co mam kupić towar i trzymać na magazynie aż sprzedam jak wystarczy że wystawię w internecie ofertę sprzedaży i gdy ktos kupi to wtedy zlecam wysyłkę od producenta prosto do klienta.
CabbH
No I wchodząca wszędzie automatyzacja zabierze miejsca pracy. Ludzie bedą musieli szukać nowych źródeł dochodu. Roboty, sztuczna inteligencja zabiorą nam pracę. I będą to miliony ludzi na całym świecie. Przecież jest mnóstwo zawodów które są zagrożone i które łatwo zautomatyzować: kierowcy, księgowi, kasjerzy …
Norbert Biedrzycki
Będzie to proces rozciągnięty w czasie. Nie tak jak wielu myśli że od jutra np. wszyscy kierowcy ciężarówek stracą pracę w wyniku wprowadzenia autonomicznych samochodów. Będą to procesy rozciągnięte w czasie. Ale część zawodów jest bardziej narażona a inne mniej. Poniższy wykres z McKinsey Global Institute który pokazuje to na liczbach stopień potencjalnej automatyzacji poszczególnych zawodów. Opisałem to dokładniej w artykule o social economy
CabbH
Nowe technologie dają nowe możliwości. Poza tym jak mam czego≥ś za dużo (miejsce do spania) lub nie używam ciągle (samochód) to dlaczego mam go nie dzielić z kimś innym. Przy okazji mogę na tym zarabiać. Super. To jest przyszłość
Krzysztof Bikowski
Mocno trąci socjalizmem. Nie sądzi Pan że to już było?
JacekPaczka
Z całym szacunkiem ale to mocno utopijne rozważania. Rodzą się on niezależnie w różnych kręgach, przy czym nie mają one najmniejszego wpływu na procesy globalne. Co najwyżej niektóre z haseł bywają ostatnio bardzo popularne. To utopie. Nie pierwszy raz historia ma do czynienia z utopiami a rodzą się one chętniej wraz z rosnącym rozwarstwieniem społecznym. Bajka
Jacek Czyz
Ciekawy wpis. Faktycznie jak roboty zabiorą nam pracę trzeba bedzie uruchomić social i opodatkować roboty 🙂
Robert Kaczkowski
Kiedy zakończą się te eksperymenty w Finlandii i Kanadzie? Jestem ciekaw co to może przynieść dobrego, a może złego?
Jacek B2
Eksperymenty w Finlandii i Ontario dają na razie pozytywne rezultaty, ale są to eksperymenty lokalne, które nigdy nie były testowane w skali globalnej. Jaki kraj udźwignie wprowadzenie tego na szeroką skalę?
Grzegorz Wiatr
Inne pytania:
– Ile jest minimalnie wystarczające dla człowieka? Ile pieniędzy? Dla każdego może być to inna kwota
– Za ile przetrwa i co to znaczy przetrwa? Jakość życia
– Konieczność pracy definiuje człowieka, to co każe mu pracować, daje mu też rozwój. Brak pracy to koniec ludzkości. Czy nasi włodarze zdają sobie z tego sprawę?
No I wreszcie zniknął by argument że każdy musi pracować, bo każdy musi jeść. Zastąpi go argument „ktoś musi pracować, bo każdy musi jeść” …innymi słowy Ci którym się chce, mają wyżywić tych, którym się nie chce.
Grzegorz Wiatr
To może być mega kosztowny eksperyment. No i znowu pytanie kto za to zapłaci?
TomaszK1
Nie jestem przekonany czy te eksperymenty się udadzą. Kto za to zapłaci?
DCzaj
Bardzo ciekawy artykuł ale nie jestem tak przekonany czy roboty zabiorą nam prace
Jacek Krasko
Z ekonomicznego punktu widzenia nie ma żadnych trudności w zaprojektowaniu wydajnego mechanizmu finansującego dochód gwarantowany, czego tak wielu się obawia. Wystarczy opodatkować spadki, surowce naturalne czy rentę czerpaną przez duże koncerny z posiadania tysięcy patentów, a przychody z takich podatków umieścić w specjalnym funduszu. I tyle. Przykład Norwegi
Krzysztof C
Ciekawe. Przecież celem tego pomysłu faktycznie zastąpienie dochodem gwarantowanym obecnych świadczeń socjalnych. Dzisiejszy system socjalny to kosztowna tragedia. Różnego typu subsydia, zapomogi są olbrzymią pokusą do nadużyć. Ludzie wykorzystują dziurawy system, próbując zgarnąć jak najwięcej świadczeń socjalnych. Jeśli np. mogą otrzymywać dane świadczenie wyłącznie do pewnego pułapu dochodów, często przechodzą do szarej strefy, ponieważ wówczas mogą zwiększać swoje zarobki i jednocześnie utrzymać strumień świadczeń. Tracimy więc wszyscy.
CabbH
Nie jest to dobra droga dla Finlandii. Ostatnio tam nie dzialo sie dobrze, produkcja przemyslowa spadala, inwestycje byly na minusie, bezrobocie 10,3% w 2015 r., publiczny dlug rosnie, przekroczyl juz 60% PKB, system zdrowotny ledwo zipie w ocenie Finow. Finlandia sie musi bronic przed negatywami w gospodarce, ale czy Podstawowy Dochod cos pomoze? Moze bardziej zamożnym. Nie sądzę
Krzysztof Bikowski
Nie można zapominać że: kapitalizm powstał z gwałtu i rozboju silnego bandziora nad słabszym gdyż wcześniej wszystko należało do wszystkich (tj. ziemia, kopaliny, lasy, wody, itd.); z tego tytułu mieszkańcom Ziemi należy jakaś rekompensata [coś w tym stylu funkcjonuje w niektórych krajach arabskich]; w kapitalizmie globalne korporacje i 1% najbogatszych tak ustawili mechanizmy prawno-gospodarcze zawłaszczania, że ciężko pracujący – biednieją (prekariat), a oni i tak obecnie dysponują około 99% dóbr na globie; niedługo, po zrobotyzowaniu procesów produkcji i usług, producenci będą mieli problem: czym konsumenci będą płacić za ich dobra, skoro nie będą mieli pracy!
Generalnie – jest to problem na dłuższą dyskusję.