Blockchain ma potencjał do wzruszenia podstawowych filarów naszego społeczeństwa

Blockchain może zmienić fundamentalne zasady handlu, wpłynąć na funkcjonowanie gospodarek, zmienić rozumienie pojęć zaufania i posiadania. Może, ale czy zdoła? Czy krypto waluty rzeczywiście zrewolucjonizują system finansowy?

Norbert Biedrzycki Blockchain ma potencjał

Żyjemy w czasach, w których nowe technologie wyrastają jak grzyby po deszczu. Wiele z nich nigdy nie zostanie rozwiniętych i co najwyżej posłużą za żyzny grunt dla rozwoju innych pomysłów i koncepcji. Czy blockchain okaże się atrakcją jednego sezonu? Wszystko wskazuje, że nie. Bo ta technologia ma potencjał do wzruszenia podstawowych filarów naszego społeczeństwa.

 

Krypto waluty

O kryptowalutach mamy ogólnie jeszcze niewielkie pojęcie. Jeżeli już coś się nam obiło o uszy, to najczęściej myślimy, że kryptowaluty, jak bitcoin, to po prostu wirtualne pieniądze lub system transakcyjny w internecie. Tymczasem aspekt pieniężny krypto waluty to jedynie wierzchołek góry lodowej. Bitcoin to przede wszystkim przełomowa technologia internetowa, a używanie jej jako środka płatniczego, to tylko jedno z jej możliwych zastosowań.

Przez wieki handel stał się niezwykle skomplikowanym procesem, którego złożoność pogłębiła jeszcze globalizacja – w tej chwili każdy może handlować wszystkim, z każdym, na całym świecie. Jeżeli zmienimy nieco perspektywę, to zobaczymy, że każda z transakcji to de facto informacja. W tej chwili informacje te są odizolowane i dostępne wyłącznie dla wąskiego grona uczestników transakcji. Do ich zatwierdzania i rozliczania używamy stron trzecich – pośredników, których zadanie często polega tylko na przesyłaniu i zatwierdzaniu naszych transakcji. Są to banki, księgowi, notariusze, rządy państw, instytucje finansowe, osoby fizyczne oraz instytucje zaufania publicznego. Na razie.

 

Instytucje zaufania publicznego w nowej rzeczywistości

Istotą technologii blockchain, łańcucha bloków, jest utrzymanie wspólnej i zbiorowej księgi rachunkowej transakcji między komputerami, w postaci cyfrowej, rozproszonej po całej sieci, w takich samych kopiach. Księga jest otwarta dla wszystkich, ale w pełni zabezpieczona przez skomplikowane narzędzia kryptograficzne. Użytkownik ma wgląd tylko w swoje transakcje. Dzięki zapisowi w łańcuchu bloków, żaden bitcoin nie zostanie wydany podwójnie, transakcje są publiczne i całą ich historię, od samego początku istnienia sieci bitcoin aż po dziś dzień, można przejrzeć w explorerach bloków. Łańcucha bloków jako księgi rachunkowej transakcji nie da się podrobić, liczba bitcoin jest bowiem ograniczona i nigdy nie będzie ich więcej, niż ustalono na początku. Transakcje zapisane w łańcuchu bloków są nieodwracalne. Obecnie trwają prace nad wykorzystaniem łańcucha bloków, jako księgi rachunkowej w bankowości, systemu uwierzytelniania dokumentów, podpisu cyfrowego w administracji państwowej i zapisu notarialnego. Wszystkie te transakcje mogą  odbywać się poza funkcjonującym od wieków systemem – bez udziału instytucji zaufania publicznego, bezpośrednio pomiędzy stronami transakcji.

 

Następujące po sobie bloki transakcji

W łańcuchu bloków rejestrowane i przechowywane są wszystkie transakcje, łącznie z informacjami takimi jak data, czas i liczba uczestników pojedynczej transakcji. Każdy węzeł w sieci – nod (węzłów są dziesiątki tysięcy) ma pełną kopię łańcucha bloków pod postacią księgi rachunkowej transakcji. Na podstawie skomplikowanych zasad matematycznych i kryptograficznych, transakcje są weryfikowane przez tzw. górników (miners), którzy są też odpowiedzialni za tworzenie nowych bitcoins i dbają o ich stałą liczbę w sieci. Zasady matematyczne zapewniają również, że węzły sieci automatycznie i w sposób ciągły potwierdzają transakcje, jak i same zapisy w księdze transakcji. W przypadku, gdy ktoś będzie próbował oszukać, zmienić lub wprowadzić nieautoryzowaną transakcję, węzły blockchain w procesie weryfikacji i uzgadniania odkryją, że w jednej z kopii księgi występuje transakcja niezgodna z zapisami transakcji w sieci i odmówią uwzględnienia jej w łańcuchu bloków. Każda transakcja jest publiczna, a tysiące węzłów jednogłośnie uzgadniają, że dana transakcja nastąpiła w dniu X w czasie Y. To tak, jakby zaufany notariusz był zaangażowany w każdą transakcję. W ten sposób wszystkie strony transakcji mają dostęp do wspólnego jednego źródła prawdziwych, zweryfikowanych informacji.

 

Zabezpieczenia i odporność na próby oszustwa

W łańcuchu bloków średnio co 10 minut pojawia się nowy blok. Bloki następują jeden po drugim i każdy z nich zawiera pakiet unikalnych danych nt. zawartych transakcji. Próba zmiany jednego bloku pociąga za sobą zmianę całego następującego po nim łańcucha. Tak podpisany blok przy współczesnej technologii i mocy obliczeniowej komputerów jest niemożliwy do podrobienia. To gwarantuje nam niepowtarzalność każdego bloku i transakcji, a także ich nieodwracalność. Sama filozofia blockchain, zaawansowane metody matematyczne i zabezpieczenia kryptograficzne pozwalają nam ufać danym zawartym w księgach rachunkowych transakcji. Dlatego blockchain jest tak niezwykle atrakcyjną technologią z punktu widzenia banków i administracji państwowej. Dokumenty i zapisy księgowe przechowywane w ten sposób są odporne na próby podrobienie oraz wszelkiego rodzaju manipulacje.

 

Różnorodność transakcji

W księgach transakcji można przechowywać dowolne typy transakcji, we wszystkich walutach. Nie ma znaczenia czy bitcoin reprezentuje walutę, mienie, nieruchomości, czy akcje. Użytkownicy mogą sami decydować, co dana jednostka bitcoin reprezentuje. Każdy bitcoin jest dzielony na 100 milionów sztuk, indywidualnie identyfikowalnych i programowalnych. Oznacza to, że użytkownicy mogą przypisać różne właściwości do każdej, indywidualnej jednostki. Użytkownik może zaprogramować bitcoin do reprezentowania eurocenta, udziałów w spółce, akcji, kilowatogodziny energii, głosów w wyborach, kredytów lub cyfrowych certyfikatów posiadania. Z tego powodu, bitcoin to znacznie więcej, niż tylko pieniądze i płatności. Zasady zachowania bitcoinów mogą być również programowane według potrzeb. Mogą być samoczynnie kasowane po upływie terminu ważności, mogą być zamieniane, mogą automatycznie wracać do właściciela, jeśli odbiorca nie spełni zakładanych parametrów.

Na przykład firma może kontrolować swoje wydatki dotyczące wynagrodzeń, inwestycji, nakładów na maszyny czy materiały poprzez przeznaczenie z góry każdego bitcoina na określony cel. Może to prowadzić do znacznego zmniejszenia biurokracji i księgowości, ograniczenia liczby kontrolerów oraz oszczędności czasu poprzez usprawnienie działania całej organizacji.

 

Zagrożenie i szanse

Programowalny, otwarty charakter bitcoin pozwoli całkowicie przebudować sektor finansowy. A nawet więcej – niektóre jego elementy nadzorczo-rozliczeniowe będą zbędne. Procesy handlowe, wymiany informacji staną się przejrzyste i szybsze oraz znacznie tańsze, bez kosztów ponoszonych na utrzymanie całego systemu finansowego na świecie.

Czy tak się rzeczywiście stanie? Ja wierzę, że tak, ale nie zapominam, że bitcoin i fundament tej krypto waluty – blockchain – są ciągle na początku swojej drogi. Instytucje zaufania publicznego – banki, giełdy i pośrednicy transakcji finansowych również widzą w nim ogromny potencjał, ale i zagrożenie dla status quo. Bitcoin otworzy nowe rynki dla instytucji finansowych, ale również zmieni ich status. Jeśli sektor finansowy nie zdąży w porę się przeobrazić, w miejsce podmiotów niedostosowanych do nowych realiów wejdą nowe organizacje i to nie tylko z nowo powstającej branży FinTech.

 

Powiązane artykuły:

Koniec życia jakie znamy, czyli witajcie w zdygitalizowanym świecie

Co to jest blockchain? Wszystko co trzeba o nim wiedzieć

Co to są bitcoiny? Wszystko co trzeba o nich wiedzieć

Praca przyszłości, czyli zaczniemy pracować od nowa

Bańka internetowa 2.0

TESLA a ludzkie prawo do błędów

Sagrada Familia i Internet Rzeczy

Blockchain, czyli ostateczny krach systemu finansowego

 

 

Skomentuj

23 comments

  1. MJarosz99

    Czy teraz SEC zaakceptuje ETF-y-na bitcoina i inne kryptowaluty? Amerykańska komisja nadzoru wcześniej wskazywała na dość istotny problem. Chodziło o brak dowodów na to, że w przypadku kryptowalutowych funduszy można zapobiegać manipulacjom. W skrócie: płynność na rynku nadal jest zbyt mała. Ale dodatkowe kontrakty oparte o ether mogą nieco zmienić sytuację.

  2. Alibaba

    Co do roli blockchaina to często wymienia się rejestry zaufania publicznego jako te obszary, w których znajdzie najszersze zastosowanie, ze względu na niezmienność zapisów. Przy tym zapomina się często, że eliminacja pośredników nie będzie dla ostatecznego odbiorcy wcale tak korzystna. Weźmy notariuszy. Jednym z zastosowań B-C ma być ponoć stworzenie nowego typu ksiąg wieczystych, co ma wyeliminować potrzebę angażowania Notariusza w transakcję. Problem polega na tym, że zapomina się jaka jest rola Noatriusza w transakcji. Oprócz czysto „compliancowej” (weryfikacja stanu prawnego, taka jak choćby zameldowanie, przeznaczenie gruntu etc.), jest jeszcze rola „gwarancyjna”. Notariusz, pod rygorem odpowiedzialności własnej, zaświadcza o takim a nie innym stanie faktycznym a często, jako płatnik, o takim a nie innym traktowaniu podatkowym transakcji.

  3. Andrzej23

    Bitcoin Core rozlicza 3 operacje na sekunde, scentalizowane i wydajne systemy operatorow kart platniczych przerabiaja 20k operacji na sekunde. Jeden blok pochlania energie, ktora zuzywa jeden amerykanski dom przez tydzien. Sam Bitcoin pobiera energie rowna poboru przemyslu i cywili w calej Argentynie. Brak posrednikow i brak mozliwosci modyfikacji to nie zaleta, ale ograniczenie w finansach, ktore dyskwalifikuje technologie na dzis. Instytucje publiczne, statyczne bazy danych tak, ale jak bank moze opierac sie na blockchainie, ktorego nie mozna cofnac, zmienic, poprawic, naprawic?

  4. JacekPlacek5

    Smart kontrakt to nie umowa/kontrakt, ale kod, ktory automatycznie wykonuje postanowienia umowy, bez third party authority, ktora pewnie mial byc prawnik/notariusz. Dzis nawet proste umowy sa niezrozumiale dla 95% ludzi, ciekawe jak skomplikowane kody beda zrozumiale dla spoleczenstwa. Byly juz przypadki, ze podczas platnosci ludzie akceptowali kody, ktore zawieraly niemozliwie trudne do zaudytowania algorytmy, ktore czyscily pozniej konta z 50mln USD. Od razu pojawily sie wiec firmy, ktore za 150mln USD oferowaly uslugi weryfikowania kodow. Itd. itp.

  5. TomaszKik

    A przeglądarka internetowa Brave wprowadziła partycypowanie treści reklamowych na przeglądanych stronach. W oparciu o ETH stworzono jednostkę wymiany pomiędzy reklamodawcami a użytkownikami, znacznie przyspieszając otwieranie stron internetowych oraz automatycznie blokując niechciane reklamy.

  6. PiotrDomski

    Pieniądz musi spełniać jedną z DWÓCH cech: 1. Musi mieć cechy FIZYCZNE, które umożliwią dokonanie SUBIEKTYWNEJ wyceny przez każdego człowieka 2. Musi posiadać cechę PRAWNĄ (przymus państwowy do stosowania na terenie państwa). W praktyce jest co najmniej jeden podmiot, który NIE MOŻE ODMÓWIĆ przyjęcia pieniądza fiducjarnego: jest to państwo, któremu podatnik chce spłacić zobowiązania podatkowe. I właśnie ta cecha powoduje, że pieniądz fiducjarny ma jakąkolwiek wartość. BTC nie posiada ANI JEDNEJ z tych dwóch cech. Nie jest więc walutą?

  7. Acula

    Kryptowaluty, a w szczeólności inteligentne umowy to powrót handlu barterowego. To nie jest tylko imitacja waluty. Liczenie na to, że państwo honoruje jakieś waluty jest dość naiwne. To państwa uwielbiają psuć pieniądz, który wyemitowały. Państwo potrafi również zbankrutować, zostawiając oszczędności obywateli w opłakanym stanie. Współczesne kryptowaluty co prawda również mogą bankrutować (np. przez państwowe ataki na nie), ale sam algorytm jako myśl techniczna przetrwa i będzie ponownie wykorzystywany przy innych, lepszych założeniach (np. pełna dyskrecja: secure computation).

  8. Alibaba

    BTC jest przestarzałym rozwiązaniem, na poziomie technologicznym z 2010r. Na przykład kryptowaluta „Monero” jest znacznie sensowniejszym wyborem, na przykład pozwala na rzeczywistą anonimowość transakcji, zapewniając przy tym (podobnie, jak BTC) uczciwość transakcji. Jest to sprawa algorytmów. Cztery argumenty: 1. Otwartoźródłowy kod – algorytm jest publicznie dostępny. 2. Zdecentralizowana wytwórczość – choć obecnie większość mocy obliczeniowej znajduje się w Chinach, to ani od zawsze tak nie było, ani też nie musi to tak pozostać. 3. Publiczny Blockchain – znamy kształt rozrachunkowy z przeszłości 4. Dobrowolność uczestnictwa – to byłby jedyny środek płatniczy

  9. Krzysztof Bikowski

    Blockchain jest nadzieją dla całej tzw. branży FinTech, czyli łączącej świat finansów z technologią. Blockchain to przyszłość. Banki i instytucje finansowe eksplorujące możliwość wykorzystania tej technologii to forpoczta gatunku. Oni przetrwają

  10. Andrzej44

    Jest wiele blochchainów – praktycznie każda kryptowaluta to inny blockchain. Jest duzo zastosowań dla Fintech, bankowości, łańcucha dostaw. Jest to zdecydowanie ogomna przyszłość. A w sumie prosta tyle że rozproszona i mocno zabezpieczona baza danych.

  11. Grzegorz Wiatr

    A społeczność? Przecież bitcoin nie może istnieć bez społeczności. Gdyby nagle duże „kopalnie” zaprzestały obliczeń na rzecz bitcoina (np. przerzuciły się na jakąś alternatywną walutę), to całość upadnie bo mocy obliczeniowej w sieci nie wystarczy do potwierdzania transakcji i wszystko stanie, a waluta straci na wartości. Takie teoretyczne scenariusze nie są niemożliwe, a wynikają z samej istoty w jaki sposób Bitcoin jest skonstruowany. Bez „kopalń’ dostarczających sieci Bitcoin mocy obliczeniowej nikt nie będzie w stanie dokonać żadnej transakcji

    • Norbert Biedrzycki  

      To jest jasne. System bez społeczności, użytkowaników nie istnieje i nie ma racji bytu. Dokładnie tak jak przy tradycyjnej walucie

  12. Grzegorz Wiatr

    Blockchain działa tylko wtedy kiedy działa sieć Internet. Kiedy Internet przestanie działać (choćby lokalnie) z jakiegokolwiek powodu – zostaniemy bez dostępu do pieniędzy. Globalna katastrofa skutkująca fragmentacją Internetu może spowodować, że już do naszych środków się nie dostaniemy. Nie wspomnę o braku prądu, który jest konieczny alby zasilać każdy jeden element systemu (pod tym względem każda waluta, czy nawet tradycyjny system bankowy jest podatny na te zagrożenia).

    • Norbert Biedrzycki  

      W przypadku takiej katastrofy serwery się podniosą, odpalą beckupy i system zacznia działać. Pamiętajmy o kopiach księgi na całym świecie na każdym komputerze biorącym udział w łańcuchu

  13. TomaszK1

    Sektor finansowy jest ospały, powolny i przeregulowany. Nie reaguje odpowiednio szybko na zmainy, na postający FinTech, na blockchain, kryptowaluty. Nie sądze żeby się obudził. Te nieporadne próby zakłądanic własnych firm w ranach trendu fintechowego, jakieś VC to chyba już pieśń przeszłości. Społeczeństwo ma bardzo mały kredyt zaufanie dla tej branży. Ostatnie „sukcesy” o których było głosno nie pomagają: Grecja, Brexit, rozpad EU, sytuacja finanasowa na rynkach kapitałowych. pratycznie mamy kryzys światowy

  14. Andrzej K

    To na pewno. Era papierowych pieniędzy i obecnie nam znanego systemu finansowego nieubłaganie się kończy. Ciekawy artykuł ale warto by było poruszyć głębiej temat sieci prywanych (CitiCoin, Etheneum …)

  15. CabbH

    Ogromne szanse, raczej nie zagrożenia. Rozwój i eliminacja społeczeństwa gotówkowego. Waluta cyfrowa to przyszłość. Nie wiem czy akurat bitcoin. Był pierwszy, ma największą kapitalizację i udział w ruchu na walutach cyfrowych