Sztuczna Inteligencja traktowana bywa czasem jako abstrakcyjna, demoniczna siła, po której nie wiemy, czego się spodziewać. A przecież za uczeniem się maszynowym, autonomicznymi pojazdami, Internetem Rzeczy i dokonaniami komputera IBM Watson stoją żywe mózgi, ludzie, którzy chcą uczynić świat lepszym, dać nam więcej zdrowia, a być może nawet wydłużyć nasze życie.
Niektóre postaci, które przedstawiam poniżej, osiągają status gwiazd popkultury. Inne znane są w węższych kręgach specjalistów i biznesu. Oto osoby, o których myślę, że będą ważne dla przyszłości technologii, a nawet całej naszej cywilizacji. Są tu nazwiska, które fascynują mnie wyjątkowo i od dawna. Intrygują mnie ich twórcze dokonania i rozwój kariery biznesowej. Inni znajdują się tutaj, ze względu na popularność i częstotliwość, z jaką pojawiają się w dyskusjach o nowych technologiach. Od nich wszystkich razem zależy, jak będą rozwiązywane problemy i rozwijane zdarzenia, które dzisiaj wymykają się jeszcze ludzkiej wyobraźni.
Nie jest to oczywiście lista kompletna; na takiej powinna znaleźć się może nawet setka nazwisk. Kolejność na liście jest przypadkowa.
Elon Musk. Open AI
Jest niemal instytucją. Prawdopodobnie pracoholikiem i na pewno biznesmenem oddanym projektom, które przez innych traktowane byłyby jako ekstrawagancja. Na biznesowe salony wszedł za sprawą Pay Pala (w 2002 roku kupił go eBay), platformy ułatwiającej płatności internetowe. Za pierwszym sukcesem przyszły następne, realizowane z równie wielkim, jeśli nie większym rozmachem. Firma Space X wyniosła zainteresowania Muska poza ziemską orbitę. W niej powstają rakiety i statki kosmiczne, a podstawową intencją założyciela jest to, by loty poza orbitę okołoziemską stały się dostępne dla każdego, kto może za to zapłacić. Trzeba tu jeszcze wspomnieć o Solar City produkującym ogniwa fotowoltaiczne, Tesla Motors, firmie, która uczy nas zupełnie nowej filozofii jazdy samochodem i projekcie Hyperloop, dzięki któremu wielogodzinne podróże, mogą zmienić się w krótką przejażdżkę.
Fascynacja Muska Sztuczną Inteligencją w tym kontekście, nie zaskakuje. Grupa idei, związanych z cyfrowymi technologiami, przenosi nas w zupełnie inny wymiar – biznesowy, kulturowy, intelektualny, cywilizacyjny. A wyzwania o takiej „kosmicznej” skali Musk wręcz uwielbia. Nic dziwnego więc, że Sztucznej Inteligencji poświęca sporą uwagę. Jego projekt Open AI ma szanse stać się dla technologicznych podwalin SI tym, czym Tesla dla motoryzacji. A przynajmniej być jedną z kilku ważniejszych inicjatyw w tym obszarze. Open AI to w istocie firma – instytut, która zajmuje się wieloma aspektami zjawiska: wdrażaniem rozwiązań technologicznych i propagowaniem samej idei. Stąd obok darmowego oprogramowania (dziesiątki już udostępnionych narzędzi), firma organizuje konferencje naukowe i gromadzi wokół siebie elity biznesowe i technologiczne. Informatycy pracują tu nad nowymi kodami, a Musk zastanawia się, jak je wykorzystać na rynku. Bo jest przede wszystkim praktykiem, a nie teoretykiem. Sztuczna Inteligencja nie interesuje go ze względu na modę, ale stanowi rozwiązanie przynoszące konkretne korzyści. Przykład: autonomiczne pojazdy Tesla, w których bardzo inteligentne komputery zmieniają się w pełnoprawnych uczestników ruchu, ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Trudno Muskowi odmówić prawa do roli, w jaką często wchodzi – mentora zatroskanego o Ziemian, którzy mogą utracić swoją wolność w starciu z cyfrowymi organizmami. Ma podstawy, by dzielić się tą troską, bo wie, co dzieje się w jego laboratoriach. A więc kiedy przemawia, wszyscy go słuchają.
Elon Musk: „Sztuczna Inteligencja jest największym zagrożeniem dla ludzkości”
Ray Kurzweil, Google, Singularity University
To człowiek, którego śmiało można nazwać wielkim mentorem, autorytetem i teoretykiem jeśli chodzi o narodziny i rozwój zjawiska SI. Kurzweil to programista komputerowy, wynalazca, pisarz, futurolog, osoba o doświadczeniu i wiedzy tak rozległej, że w końcu wzbudziła zainteresowanie władz koncernu Google. Od 2012 roku odpowiada w nim za najpoważniejsze inicjatywy badawcze związane ze Sztuczną Inteligencją. Od lat zaskakuje kontrowersyjnymi poglądami i innowacyjnym temperamentem. Ten ostatni spowodował, że jako bardzo młody chłopak zasłynął jako kompozytor. Najważniejsze w tej historii nie było to, że nastoletni Kurzweil wykazał się muzycznym talentem. Zauroczenie publiczności wynikało z tego, że artysta przyznał się do tego, że utwór został skomponowany przez… komputer.
Już jako dorosły futurolog, Kurzweil stał się znany dzięki sformułowaniu jednej z bardziej oryginalnych hipotez związanych z tematyką Sztucznej Inteligencji. Odwołując się do prawa przyśpieszonego rozwoju, doszedł do przekonania, że jako gatunek, w ewolucji docieramy właśnie do granicy, której przekroczenie przyniesie poważne konsekwencje dla ludzkości. Głośne stało się stworzone przez niego pojęcie „osobliwości”, które zdefiniował w klasycznej już książce „Osobliwość nadchodzi”. Oznacza ono przełomowy moment w rozwoju ludzkości na tym etapie. Zbliżamy się bowiem do okresu – konkretnie chodzi o lata 2030-2045, w którym moc obliczeniowa komputerów będzie gigantyczna i – jeśli chodzi o przetwarzanie danych – przewyższy zdolność ludzkiego mózgu do przetwarzania informacji. W konsekwencji, następne lata mają przynieść radykalne zmiany w naszym życiu. Zmiany, które określą od nowa nasz status egzystencjalny. Według Kurzweila, jako gatunek, będziemy ewoluować tak, aż w końcu staniemy się już zupełnie innym bytem. Zjednoczeni z technologią informatyczną, zapoczątkujemy okres „transhumanistyczny”, erę w której maszyny i ludzie zespolą się w całość. Jako propagator idei technologicznych Kurzweil jest postacią bardzo aktywną. W 2009 roku we współpracy z Google i NASA stworzył wydział futurologii na Singularity University w Dolinie Krzemowej. Wcześniej, razem ze współzałożycielem Pay Pala, Peterem Thielem, zainicjował cykl corocznych konferencji Singularity Summit. Był wielokrotnie nagradzany przez prestiżowe uczelnie i organizacje na całym świecie.
Ray Kurzweil: Nadchodząca Osobowość
Demis Hassabis. Deep Mind
Badacz, utalentowany szachista, programista, twórca znanych gier komputerowych. Doktorant, który swoje prace naukowe poświęcił kognitywistyce, czyli dziedzinie, która łączy dokonania psychologii poznawczej, neurobiologii i Sztucznej Inteligencji. Droga do tej ostatniej wiodła właśnie poprzez naukę. Hassabis jako naukowiec, zajmował się problematyką pamięci, a szczególnie kwestiami związanymi z jej uszkodzeniem i zanikiem. Jednym z najważniejszych momentów w jego karierze biznesowej była decyzja założenia w 2010 roku start-upu Deep Mind. Misją firmy stało się badanie problematyki Sztucznej Inteligencji. Najbardziej angażujące dla założycieli było rozwijanie kanonicznej dla SI dziedziny, jaką jest uczenie się maszyn (machine learning). W ambitnych zamiarach twórców znalazła się też idea łączenia dokonań neurobiologii z informatyką (cognitive computing). Wszystkie te obszary należą dzisiaj do najważniejszych, jeśli chodzi o dalszy rozwój technologii wykorzystywanej na szerokim terytorium Sztucznej Inteligencji. Efektem badań Deep Mind było stworzenie algorytmów, które z sukcesem poradziły sobie z grą komputerową na Atari, poprzez odczytywanie znaków graficznych na monitorze komputera. Jednak najgłośniejszym wydarzeniem związanym z Deep Mind było spektakularne zwycięstwo komputerowych programów w pojedynku z mistrzami chińskiej gry Go. Ta tradycyjna gra, która zawiera w sobie miliony kombinacji w ustawieniach figur, stała się doskonałym kryterium sprawdzającym efektywność badań związanych z SI. Wielki sukces nadszedł tuż po zakupie firmy Hasabissa przez koncern Google, który gwarantuje założycielom sporą swobodę badawczą. Obecnie Deep Mind koncentruje się na problematyce łączenia technologii komputerowych z medycyną i w dalszym ciągu bada „machine learning”.
Demis Hassabis, CEO, DeepMind Technologies – Wykład Teoria Wszystkiego
Ginni Rometty, IBM
Prawdziwą „gwiazdą” wśród komputerów, niedoścignionym wzorcem dla świata maszyn jest super komputer IBM Watson, o którym wielokrotnie już pisałem. Wybitnie inteligentne urządzenie potrafi naprawdę wiele: wyszukuje złożone informacje (od przepisów kulinarnych, po skomplikowane terminy naukowe), analizuje ogromne ilości danych przechowywanych w różnych formatach, uczy się nowych rzeczy, pojęć i danych, a co najważniejsze, potrafi kontaktować się z użytkownikiem, dzięki zdolności rozumienia języka naturalnego. I w tym przypadku pomogło mu to, że dowiódł swoich umiejętności podczas zabawy. W 2011 roku, IBM Watson pokonał dwóch graczy w popularnym w Wielkiej Brytanii teleturnieju dotyczącym wiedzy ogólnej. Oczywiście, w całej jego historii, nie o rozrywkę chodzi. IBM podkreśla, że najbardziej interesuje go wykorzystywanie komputera w obszarze medycyny. A jednak, wydaje mi się, że to właśnie komercyjny sukces Watsona, jego zwycięstwo na oczach widzów, przyniosło sporo korzyści jeśli chodzi o losy maszyny. Nie byłoby tego zwycięstwa i nie byłoby sporej już sławy, gdyby nie Ginni Rometty, aktualna CEO IBM. Kobieta trafiająca regularnie na listy najbardziej wpływowych osób na świecie, miała wyjątkowe wyczucie marketingowe. Podczas, gdy jeszcze do niedawna takie hasła jak: „machine learning” czy „cognitive computing” były traktowane jako terminy zrozumiałe jedynie przez hermetyczne kręgi informatyków, ona postanowiła na nich zarabiać. Być może dzięki niej, takie urządzenia jak IBM Watson znajdą się wkrótce w każdym szpitalu, szkole, placówce naukowej i firmie.
IBM CEO Ginni Rometty mówi o Watsonie, wstęp to ery połączonych maszyn i ludzi
Martin Ford, pisarz
W Polsce jest jeszcze mało znany, a na świecie jego nazwisko stało się głośne dopiero kilka lat temu – chociażby za sprawą licznych komentarzy i tekstów, jakie publikuje w amerykańskiej prasie.
Pochodzi z Kalifornii, gdzie zresztą prowadzi własną firmę informatyczną. Przed rozpoczęciem pisarskiej kariery, spędził ponad dwadzieścia lat w pracy związanej z programami komputerowymi i tworzeniem software’u. Dlatego wie, o czym pisze, a jego refleksje to coś więcej, niż tylko abstrakcyjne rozważania intelektualisty.
Dotychczas jego najgłośniejszą książką jest „Świt Robotów” (polskie wydanie, 2015), pozycja, która trafiła na listę bestsellerów New York Times, przetłumaczona na 20 języków. Jej autor przygląda się z bliska mocnemu fermentowi, jaki powstaje we współczesnej cywilizacji. Refleksje autora oscylują wokół problemów, które stają się poważne dla wielu przedstawicieli klasy średniej na całym świecie, wraz z takimi zjawiskami jak: robotyzacja, automatyzacja pracy i cyfryzacja.
Ford zdaje sobie sprawę z tego, jak wiele lęków – uzasadnionych, czy nie – zaczyna kiełkować w naszych głowach. Rewolucja przemysłowa oznaczała dla wielu tradycyjnych zawodów wykonywanych przez pracowników fizycznych degradację społeczno-ekonomiczną. Taśmy produkcyjne oznaczały utratę pracy przez wielkie masy ludzi. Rewolucja współczesna, jako efekt globalnej cyfryzacji, budzi niepokój u analityków finansowych, programistów komputerowych, pracowników biurowych, analityków i dziennikarzy. Przedstawiciele tych zawodów dowiadują się właśnie, że ich obowiązki, może – z powodzeniem – wypełniać maszyna, która jak wiemy, nie narzeka, nie męczy się, nie zakłada związków zawodowych i nie zawraca głowy szefowi pytaniami o podwyżkę. W niektórych światowych agencjach prasowych wiele materiałów, które mają charakter raportu, przygotowują programy komputerowe. Setki tysięcy robotów sortuje przesyłki w chińskich magazynach. Kamery robotów docierają tam, gdzie nie ma dostępu oko chirurga…Czy mamy się czego bać? Czy może jednak zanurzamy się w rzeczywistość, która będzie stwarzać nam nieistniejące dotąd szanse na rozwój? Ford nie udziela odpowiedzi jednoznacznych, chociaż mają mocno krytyczny charakter, ale często przestrzega. Jednak przede wszystkim sugestywnie przedstawia zestaw problemów, które z pewnością już istnieją, a staną się wyjątkowo aktualne za lat pięć, czy dziesięć. Oprócz głośnego „Świtu Robotów” napisał również „The Lights in the Tunnel: Automation, Accelerating Technology, and the Economy of the Future”
Martin Ford o rozwoju technologii i swojej książce „Świt Robotów”
To jest moje subiektywne zestawienie „bohaterów Sztucznej Inteligencji”. Jakie są Wasze opinie? Kto według Was powinien znaleźć się na tej liście? Zapraszam do wpisywania w komentarzach.
Powiązane artykuły:
– Medycyna przyszłości, czyli informatyczne wspomaganie zdrowia
– Tylko Bóg potrafi policzyć równie szybko, czyli świat komputerów kwantowych
– Według naszych komputerów … Pan nie istnieje
– Co pomyśli maszyna, gdy spojrzy nam głęboko w oczy?
– Trwałe połączenie technologii z człowieczeństwem
– Mózg, urządzenie które wypada z obiegu
– W jaki sposób maszyny rozumują
Pingback: Norbert Biedrzycki: Czy roboty zaczną grzeszyć? | brandsit.pl
Jacek Czyz
Jako twórcy maszyn, sztucznej inteligencji przyzwyczailiśmy się do myślenia, że skoro algorytmy są logiczne, komputery wygrywają w grach logicznych (takich jak szachy czy GO), to cała populacja robotów czy aplikacji będzie zachowywać się logicznie i przewidywalnie. To może być podstawowy błąd. W mojej ocenie komputery nigdy nas nie zastąpią nas w czynnościach, których sami jako ludzie nie potrafimy sprowadzić do działań opartych na logice.
Andrzej44
Kurzweil jako czołowy futurysta naszej ery pisze że superinteligencja nadejdzie, narodzi się 2045 roku. Ciekawe czy wtedy jaki gatunek ludzki ulegnie zastąpieniu przez coś innego – cyborgi? Połączone biologiczne zycie z maszynami? Straszna przyszłość. Ale może jedyna dla naszej cywilizacji. Może wtedy ekspansję gwiedzną zapewnią nam roboty, bez ograniczeń białowego ciała? Ale co z emocjami, miłością i sztuką?
Norbert Biedrzycki
W przypadku ekspancji jak Pan to ujął „niebiałkowych ciał” ekspansja będzie tańsza. Bez systemów podtrzymywania zycia, bez obawy o przeciążenia działające na kruche ludzkie ciała będziemy mogli wysyłać nanoboty, do produkcji habitatów dla nas ludzi, na później. Czas podróży wtedy jest nieistotny
Norbert Biedrzycki
Pisał o Singularity. Superinteligencja niedługo później.
DCzaj
Kurzweil jest tu zdecydowanie moim faworytem
Jacek Krasko
Ciekawy panteon gwiazd 🙂
Krzysztof C
Jestem pod dużym wrażeniem IBM Watsona. Miałem przyjemność, naprawdę dużą przyjemność korzystać z wyników jego działań. Jakość robi duże wrażenie. Query na logice rozmytej zwracają wyniki o zncznie lepszej jakości
CabbH
Kilka sławnych osób bym dodałm ale i tak fajnie że zabrał Pan te nazwiska w jednym miejscu. Nie sądziłem tylko że szefowa IBM’a miała takie duże znaczenie dla tego projektu
Krzysztof Bikowski
Matrix był proroczym filmem. To co teraz się dzieje w zakresie rozwoju Sztucznej Inteligencji zaczyna mnie martwić. Posłuchajcie co mówi E. Musk – on ostrzega. Podobnie S. Hawking
JacekPaczka
Ciekawe czy za ileśtam lat to maszyny, sztuczne intelligencje będą kreowały nowe wynalazki? Co w przypadku kiedy osiągniemy tą opisywaną przez R. Kurzewila superintelligencje? Czy ludzie będą potrzebni? Pamiętacie Matrix? Tam ludzie byli elektrowniami i akumulatorami energii dla maszyn
Adam T
Ciekawy artykuł. Nie sądziłem że szefowa IBM miałą taki wpływ na rozwój IBM Watsona. Dodał bym kilku innych którzy mieli w mojej ocenie wpływ na rozwój sztucznej inteligencji ale każy z nas zapewne ma inne typy.
Norbert Biedrzycki
Kogo by Pan dodał do tej listy?
Jacek Czyz
Fajny wpis. Inspirujący do śledzenia dokonań tych ludzi. Nie wiem tylko czy te osoby „rodzą” sztuczną inteligencje. Co najwyżej tworzą. Ale to semantyka 🙂
Robert Kaczkowski
Bardzo inspirujący artykuł. Dziękuje. Jest wielu innych nie mniej ważnych ludzi dla rozwoju naszej cywilizacji. A co np. z Michio Kaku? Futurysta. Opisuje świat za ileśtam lat. Jego prognozy jak do tej pory w większości się sprawdzały 🙂
Norbert Biedrzycki
Jedna z bardziej interesujących postaci. Ostatnio wydano wszystkie jego ksiązki jako zbiór artykułów. Fascynująca lektura jak prognozy sprzed bez mała 20 lat się sprawdzają
Bogusz Pękalski
Panie Norbercie,
Świetne podsumowanie. Myślę, że do tej grupy warto jeszcze dodać Marka Zuckerberga, o którym jest może trochę ciszej w kontekście AI, ale to na pewno osoba, która mocno stawia na takie rozwiązania.
Ostatnio nawet wywiązał się dość interesujący konflikt między Zuckiem, a Elonem: http://www.spidersweb.pl/2017/07/musk-vs-zuckerberg.html?full=1
Norbert Biedrzycki
Bardzo dziekuje. Ma Pan rację – interesująca postać która już teraz poprzez lub za pomocą FB wpływa na 1,7 mld ludzi. W następnej wersji artykułu uzupełnię 🙂