Jak nie zginąć w erze digitalizacji, jak skutecznie transformować firmy?

Pojechaliśmy ze znajomymi spędzić weekend na łonie natury. W zupełnej dziczy. Wszystko układało się doskonale, dopóki nastoletni syn znajomych potrząsając nerwowo smartfonem, nie ryknął: Nie ma interentu?

Norbert Biedrzycki Surviving in the digital age

Pojechaliśmy ze znajomymi spędzić weekend na łonie natury. W zupełnej dziczy. Wszystko układało się doskonale, dopóki nastoletni syn znajomych potrząsając nerwowo smartfonem, nie ryknął: Jak to nie ma interentu?! Zaczęliśmy go przekonywać, że poradzi sobie dwa dni bez sieci. Nie pomogło. I wiecie co? Czy nam się to podoba czy nie, to on miał rację. To on jest „konsumentem przyszłości” i to on będzie dyktował warunki na jakich toczy się gra.

Niemal każdy z nas podłączony jest dzisiaj do cyfrowych serwisów i usług. Staliśmy się współtwórcami i konsumentami cyfrowej rzeczywistości. Nowe technologie nas fascynują, są tym, co jest aktualnie modne i dobrze się przedaje. Start-upy, digital, aplikacje internetowe – to wszystko jest trendy i bardzo cool. Cyfryzacja ma jednak swoje drugie oblicze – skomplikowanych i często bolesnych zmian biznesowych w organizacjach. Z jakimi konsekwencjami digitalizacji musi się liczyć nowoczesna firma? Co musi zrobić, by przetrwać na rynku przeżywającym cyfrową rewolucję? Poniżej opisuję kilka kluczowych elementów, które warto wziąć pod uwagę projektując strategię cyfryzacji.

 

Megatrend: nadchodzi generacja „C“

Na świecie pojawia się nowa generacja, która zyskała już przydomek “Generacja C” (connected). W roku 2020 dojrzałość osiągną osoby, których dorastanie i młodość upływały w całkowicie zdigitalizowanym świecie. Internet, smartfony, media społecznościowe dla przedstawicieli tej nowej generacji są rzeczywistością jedyną, jaką znają. Ich znajomość najnowszych technologii, komunikowanie się za pomocą urządzeń mobilnych, poziom zanurzenia w sieci kontaktów rodzinnych, przyjacielskich, biznesowych znacząco wpływa na zmianę sposobów konsumpcji i pracę każdego z nas. Zastanawiając się nad zmianami w firmie poza wskaźnikami biznesowymi, trzeba zwrócić uwagę na strukturę demograficzna naszej załogi – starszym pokoleniom może być trudniej odnaleźć się w cyfrowych procesach i mogą wymagać dodatkowego wsparcia w procesie zmiany.

 

Główne siły cyfrowej rzeczywistości

Fenomen digitalizacji osiąga punkt zwrotny. Główne siły tego procesu: nowi konsumenci, nowa technologia, nowy biznes – wpływają na siebie wzajemnie, wzmacniając tym samym efekt wszystkich procesów zachodzących w tym megatrendzie, gdzie digitalizacja jest kluczowym elementem.

Nowi konsumenci

Szczególnie przedstawiciele generacji C są już całkowicie przystosowani do cyfrowej rzeczywistości. Naturalnym dla nich jest przekonanie, że podłączenie do świata cyfrowego będzie trwało wiecznie. W ich zachowaniu można wyróżnić dwa elementy: chęć dzielenia się swoją prywatnością z innymi w sieciach społecznosciowych oraz zaufanie, którym obdarzają opinie najbliższych. Opinia członka sieci, w której funkcjonują, liczy się dużo bardziej, niż informacja generowana, czy nadawana przez jakąkolwiek markę. Myśląc o zmianach modelu biznesowego trzeba brać pod uwagę większą transparentność działań prowadzonych przez firmy, oddolne ruchy konsumenckie i siłę social media w relacjach z klientami.

Nowa technologia

Rozprzestrzenia się i zwiększa siłę swego działania. Podstawą cyfrowej rewolucji jest fakt, że miliardy konsumentów mają dostęp do szerokopasmowych łączy internetowych, dzięki którym treści generowane przez globalny przemysł docierają do każdego konsumenta w ułamku sekundy. Równolegle z tym procesem małe koszty połączeń obecne są w każdej branży, a Chmura i szybkość, z jaką urządzenia dzisiaj przetwarzają informacje, rozwijają się w dużym tempie. Szybszy przepływ informacji pomiędzy działami, konsumentami i firmami wpływa na konieczność przyspieszenia procesów biznesowych i procesu decyzyjnego wewnątrz firmy. W tym celu trzeba pamiętać o wspieraniu współpracy międzyoddziałowej i budowaniu zespołów między-funkcyjnych.

Nowa ekonomia

Korzyści, jakie można osiągnąć dzięki procesowi digitalizacji są realne. Kapitał płynie coraz szerszym strumieniem do przedsięwzięć biznesowych, które od początku budują tożsamość w oparciu o technologię cyfrowąSpółki technologicznie innowacyjne spotykają się z przychylnością inwestorów, a ich akcje są wyceniane ponadprzeciętnie na światowych giełdach

 

Przejrzysta strategia umożliwi zwycięstwo 

Za sukces przedsiębiorstwa na zmieniającym się rynku odpowiedzialni są dzisiaj ci liderzy, którzy potrafią wyciągać wnioski z zachodzących zmian na rynku. Jeśli sprostają temu wymaganiu, ich firmy osiągną wzrosty i poradzą sobie z konkurencją. Wdrożenia nowych technologii i związane z nimi inwestycje muszą w efekcie przynieść korzyści. Zyski mogą zaś okazać się zdecydowanie większe od tych, które dzisiaj osiągają największe przedsiębiorstwa. Oczywiście, w całym procesie digitalizowania biznesu potrzebne są decyzje kompromisowe, a ryzyko podejmowania niewłaściwych wyborów może być wysokie. Dla firm, które chcą nie tylko przetrwać na rynku opanowanym przez megatrend, ale czerpać z niego korzyści, kluczowym wyzwaniem jest stworzenie przejrzystej strategii digitalizacji. Tworząc ją, firmy powinny określić korzyści i możliwości, jakie ona przyniesie, a także wykazać łańcuch wartości, które się wraz z nią pojawią.

Na takie podejście zdecydował się koncern BMW, który stworzył dwie jednostki organizacyjne odpowiedzialne za digitalizację. Miały one odpowiadać za osiągnięcie konkretnych celów, w tym: projektowanie, transport i wykończenie projektowanych podzespołów samochodowych w ciągu sześciu dni. Nowe jednostki odpowiadają za sprawny przebieg informacji. Podejście to działa dobrze, gdy istnieje jeden lub dwa globalne cele strategiczne określone przez firmę. W przypadku, gdy jest ich więcej, lub są one określane niezależnie w rozproszonych na świecie oddziałach firmy, podejście to może doprowadzić do rozdrobnienia wszelkich procesów i rozmnożenia struktur. W BMW strategiczny cel jest jeden: produkowanie najlepszych samochodów na świecie.

 

Kluczowe pytania, na które firmy powinny znaleźć odpowiedzi 

Accenture w swoim artykule „Five questions every digital strategy should answer” już w 2014 roku zwrócił uwagę że każda strategia digitalizacji powinna mieć w swoim centrum klienta. A gdyby te pytania zadać szerzej? Gdyby uwzględnić otoczenie makro i mikroekonomiczne firmy, dodając wartości firmy i jej model biznesowy? Wtedy te pytania mogły by wyglądać inaczej:

  • Jak digitalizacja wpłynie na dotychczasowy model biznesowy i pozycję firmy w branży? Jak digitalizacja wpłynie na konkurentów?
  • W jaki sposób identyfikujemy istotne dla trendy, obecne zarówno w branży, w której działamy, jak i poza nią? Jaki wpływ będzie na nie miała digitalizacja?
  • Jakie obszary naszego modelu biznesowego są podatne na zakłócenia, bariery będące efektem megatrendu (digitalizacja -> nowi konsumenci, nowa technologia, nowa ekonomia) i jak możemy tym zakłóceniom i barierom przeciwdziałać?
  • Co musimy robić, aby być liderem w naszej dziedzinie? Jak digitalizacja może nam w tym pomóc?

 

Warte rozważenia obszary, których może dotyczyć digitalizacja 

Wdrożona z sukcesem strategia digitalizacji oznacza w rezultacie nowe kierunki, zgodnie z którymi firma będzie podążać. Jej rozwój – zgodnie z megatrendem – może dotyczyć jednego z trzech aspektów funkcjonowania firmy: nowego modelu biznesowego, nowych procesów operacyjnych, nowej przestrzeni, w jakiej działa firma.

Nowy model biznesowy

Firma swój nowy model biznesowy może oprzeć na całkowitym połączeniu z cyfrowym ekosystemem. Blisko 80 procent start-upów, które odniosły rynkowy sukces zdecydowało się na działanie w oparciu o nowoczesną technologię IT. Aż 50 procent start-upów, które są liderami na rynku podjęło decyzję, by kluczowa dla ich funkcjonowania była technologia mobilna. Możliwym kierunkiem rozwoju może być też decyzja, by oferowany produkt zmienić w usługę. Aż ponad 70 procent firm znajdujących się na liście TOP FORTUNE 500 planuje, by począwszy od 2020 roku oferować swoje produkty właśnie jako usługi. Można też zdecydować się na radykalną innowacyjnośćpodążając śladem takich firm jak Xiaomi czy Uber. Firmy te osiągnęły swoją pozycję dzięki nowatorskiemu podejściu do biznesu.

Nowe procesy operacyjne

Firma może przemodelować wszystkie procesy tak, by w rezultacie odnieść poważne oszczędności. Przykładowo: strategia zakładająca drukowanie podzespołów w oparciu o drukarki 3D może obniżyć zużycie energii nawet do 40 – 60 procent dzięki redukcji operacji transportowych i logistycznych. Niebagatelne oszczędności może przynieść też rezygnacja z tworzenia kosztownych prototypów produkowanych urządzeń. Zastosowanie inteligentnego oprogramowania w procesach produkcji może wpłynąć na ich szybkość i obniżenie ich kosztów. Wykorzystanie analityki opartej na BIG DATA może przynieść sprzedawcom detalicznym zwiększenie dochodu aż o 60 proc.

Nowa, wirtualna przestrzeń 

Rozpowszechniający się na rynku pracy trend, który w skrócie można określić zdaniem: „pracuję kiedykolwiek chcę, skądkolwiek chcę“ przyniesie w najbliższych latach obniżenie popytu na powierzchnie biurowe nawet o kilkadziesiąt procent. Nowa strategia firmy może więc zakładać stopniowy wzrost udziału operacji wykonywanych zdalnie przez pracowników pracujących online. Taka powiększająca się wirtualna przestrzeń może znacząco obniżać koszty działalności firmy, a nawet skrócić czas pracy wszystkich pracowników.

 

A może centralizacja niezależnych obszarów innowacji cyfrowych?

Poprzez centralizacje w przypadku biznesu często tłumaczy się jako podporządkowanie wszystkich procesów centralnej władzy wykonawczej w firmie. Tak rozwiązał to Boeing, w którym wszystkie cyfrowe technologie podlegają jednej osobie decydującej o nowoczesnej technologii i procesach IT. W Commonwealth Bank of Australia, centralizacja oznaczała stworzenie nowej jednostki organizacyjnej zajmującej się innowacjami w IT, a potem całymi procesami digitalizacji. Ale niekoniecznie musi to oznaczać zabijanie inicjatyw oddolnych, lokalnych. Często wręcz kluczem do sukcesu jest innowacyjność w zarządzaniu innowacjami na poziomie lokalnym. Każda odrębna struktura; może być nią jednostka organizacyjna, odział firmy działa zupełnie samodzielnie, a podstawowym jej celem jest maksymalizowanie własnej wartości bez zadań narzucanych centralnie, ale przy uwzględnieniu centralnej strategii, centralnego planu rozwoju zasobów cyfrowych. Takim podejściem kieruje się medialna korporacja News Corp, która opiera swe działanie na innowacjach wdrażanych przez lokalnie działające przedsiębiorstwa, które funkcjonują w oparciu o zdecentralizowane zarządzanie. ale w oparciu o wspólną strategię, plan działań cyfrowych.

Czyli można. Może jednak najlepszym wyjściem jest centralizacja i działanie według wspólnego planu, ale ramach niezależnych obszarów? Te przykłady mówią, że jest to możliwe a wyniki są obiecujące. Pamiętajmy, nie ma jednego modelu strategii dla cyfryzacji, każda firma musi dostosować zmiany do swojej specyfiki i zasobów. Jedni będą musieli wprowadzić je szybciej, inni później. Pytanie, czy ścigać się z konkurencją, czy lepiej zaczekać o uczyć się na błędach innych.

 

Powiązane artykuły:

– Blockchain, czyli ostateczny krach systemu finansowego

– Upadek hierarchii, czyli kto właściwie rządzi w Twojej firmie

– Koniec życia jakie znamy, czyli witajcie w zdygitalizowanym świecie

– Blockchain ma potencjał do wzruszenia podstawowych filarów naszego społeczeństwa

– Mózg, urządzenie które wypada z obiegu

– Praca przyszłości, czyli zaczniemy pracować od nowa

– Bańka internetowa 2.0

– Rozszerzona Rzeczywistość. Widzieć więcej niż tylko Pokemona

 

 

Skomentuj

10 comments

  1. TomaszKik

    CIO / CDO to architekci dużej części cyfrowej rewolucji, będą odpowiedzialni za budowanie nowych systemów informatycznych firmy, tworzenie atrakcyjnych interfejsów klienta i opracowywanie mechanizmów, które w znacznym stopniu wpłyną na charakter codziennej pracy każdego z nas. Szefowie działów i liderzy biznesu będą obserwować, czy nowe narzędzia, które im dano, czynią je bardziej produktywnymi i szczęśliwszymi, czy tylko produkują bezsensowne dramaty.

  2. Jacek Krasko

    Panie Norbercie – chyba nie działa system komentowania pod wpisami innych. Powinien Pan to poprawić.

    A artykuł – bardzo ciekawy. Przyjemnie się czyta te Pana wpisy

  3. DCzaj

    Nie jestem przekonany czy takie działania coś dadzą. UE, ONZ zawsze była reaktywna na zmainy, technologiczne w szczgólności. Zanim uchwalą nowe prawa któ®e mają nas zabezpieczyć świat pójdzie znowu do przodu. Takie gonienie ciągle uciekającego króliczka

  4. JacekPaczka

    Być może Sztuczna inteligencja powinna byc zakazana? Ponieważ jest zagrozeniem dla ludzkosci Dla kogo te roboty beda produkowały towary jak ludzie nie beda miec pracy i pieniedzy? A wtedy jak ludzie nie beda miec pracy i bedzie glod to bedzie rewolucja a jak bedzie rewolucja to takich mondrali uczonych moze spotkac przykry los. Moja rodzina bedzie bojkotowala takie firmy w ktorych pracuja tylko roboty.

  5. Adam T

    ONZ wydaje się dobrym forum do takich decyzji i prac. Pytanie tylko czy będzie w sanie wymóc to na innych krajach i frmach w nich działających. Śmiem wąpić bo nie ma żadnego bezpośredniego przełożenia

  6. Andrzej44

    Bardzo ciekawy punkt widzenia. Praktyczny „manual” jak trasformować firmy do poziomu dygitalizacji. Włączył bym w to sztuczną inteligencję. Na dzisiejsze standardy sztuczną inteligencją będzie to po prostu doskonale napisany algorytm, samodooskonalądy się wsparty ogrmną bazą danych „use caseów”. Podsunął Pan w innym swoim artykule na tym blogu w sumie ciekawy pomysł: można by stworzyć bardzo zaawansowany algorytm, który by działał na zasadzie zachowań i słów „wrodzonych” do punktu krytycznego. Przekroczenie tego punktu oznaczałoby, że algorytm uczyłby się sam i tworzył własne wzorce, niezakodowane przez programistę. Pojawiłby się tu jednak problem: w jakim kierunku poszedłby taki algorytm? Czy już byłby to umysł sztucznej inteligencji? Najlepiej byłoby się wzorować po prostu na umyśle ludzkim, ale tak, by zablokować niektóre negatywne zachowania, jak chęć zabijania, kradzieży, itd.

    • Norbert Biedrzycki  

      Bardzo dziękuję. Może warto wrócić do trzech (czterech) praw robotyki Asimowa (Fundacja) i zastanowić się nad globalną regulacją tego problemu? Ale na jkim forum? ONZ?